Clinton ujawnił, co przed laty powiedział mu Putin. Chodziło o Ukrainę

redakcja naTemat
07 maja 2023, 07:06 • 1 minuta czytania
Już na trzy lata przed aneksją Krymu Władimir Putin wprost mówił, że nie zgadza się ze status quo w kwestii Ukrainy – zdradził Bill Clinton. Były prezydent USA miał w tym momencie zdać sobie sprawę z tego, że atak Rosji na Ukrainę tylko "tylko kwestia czasu".
Bill Clinton już w 2011 roku zdawał sobie sprawę z tego, że atak Rosji na Ukrainę to "tylko kwestia czasu" Fot. JAMIE MCCARTHY/Getty AFP/East News

"Financial Times": Bill Clinton wiedział o planach Putina

Inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę nie była zaskoczeniem dla Billa Clintona – ani w 2014, ani w 2022 roku. Dziennik "Financial Times" przywołuje słowa byłego prezydenta USA na temat tego, co miał usłyszeć w 2011 roku od prezydenta Rosji Władimira Putina.


– Putin powiedział mi w 2011 roku, na trzy lata przed zaanektowaniem Krymu, że nie zgadza się z umową, którą zawarłem z Borysem Jelcynem, a która polegała na tym, że Rosjanie uszanują terytorium Ukrainy, jeśli Ukraińcy zrezygnują z broni jądrowej – powiedział Clinton podczas publicznej dyskusji w żydowskim centrum kultury w Nowym Jorku.

Były przywódca Stanów Zjednoczonych zdradził, jak dokładnie brzmiały wówczas słowa prezydenta Rosji: – Putin powiedział mi: "Wiem, że Borys zgodził się iść razem z tobą i Johnem Majorem oraz NATO, ale nigdy nie przeforsował tego w Dumie. My też mamy swoich skrajnych nacjonalistów. Ja się z tym nie zgadzam, nie popieram tego i nie jestem w to zaangażowany". Od tego momentu wiedziałem, że to tylko kwestia czasu – podkreślił Bill Clinton.

Jak podkreślił w "FT" Daniel Fried, były zastępca amerykańskiego sekretarza stanu ds. europejskich i euroazjatyckich, słowa wypowiedziane przez Putina nie były szeroko znane w administracji prezydenta Baracka Obamy. Zaznaczył jednak, że Clinton prawdopodobnie powiedział o nich swojej żonie Hillary, ówczesnej sekretarz stanu USA. A to może oznaczać, że kraj wiedział o zamiarach Putina już na trzy lata przed aneksją Krymu.

Johnson ujawnił, czym zagroził mu Putin

Z kolei po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku okazało się, że Władimir Putin wcale nie krył swoich zamiarów w rozmowach z zachodnimi przywódcami. Na początku tego roku brytyjskie media obiegła wypowiedź Borisa Johnsona o kulisach telefonicznej rozmowy z Putinem.

W filmie dokumentalnym "Putin kontra Zachód" realizowanym przez BBC były premier Wielkiej Brytanii wyjawił, że do rozmowy doszło w lutym ubiegłego roku: na krótko przed inwazją Rosji na Ukrainę, gdy opinia międzynarodowa zastanawiała się, czy Putin zdecyduje się na atak.

Johnson przyznał, że rozmowa była "bardzo długa", a w jej trakcie ostrzegł Putina, że jeśli ten zdecyduje się na zaatakowanie Ukrainy, to wojna będzie "całkowitą katastrofą" i doprowadzi do zachodnich sankcji i większej liczby wojsk NATO przy granicach z Rosją.

Premier Wielkiej Brytanii ujawnił, że w trakcie rozmowy Putin zagroził mu uderzeniem rakietowym. – W pewnym momencie zagroził mi i powiedział coś w stylu: "Boris, nie chciałbym cię skrzywdzić, ale rakietą zajęłoby to tylko minutę" – przyznał Johnson.

Jak dodał, ton Putina był spokojny. – Wydawał się mieć dystans i bawić się moimi próbami do skłonienia go do negocjacji – przyznał, dodając, że nie wiedział, w jakim stopniu groźby rosyjskiego dyktatora mogą być autentyczne.

Johnson ujawnił także, że – by udobruchać Putina – w trakcie tej samej rozmowy obiecał mu, że Ukraina nie przystąpi do NATO "w dającej się przewidzieć przyszłości".