Czy Orzech będzie komentował Eurowizję w tym roku? W końcu odpowiedział fanom

Weronika Tomaszewska-Michalak
09 maja 2023, 21:13 • 1 minuta czytania
Artur Orzech przez blisko 30 lat komentował Konkurs Piosenki Eurowizji na antenie TVP. Przez ten czas utworzyło się liczne grono fanów jego pracy przy tym wydarzeniu. Od trzech lat dziennikarz nie pracuje już jednak u publicznego nadawcy, ale znalazł sposób, aby dodać kilka słów od siebie. Czy i w tym roku będzie relacjonował w mediach społecznościowych eurowizyjny finał? W końcu ujawnił swoją decyzję.
Artur Orzech ujawnił, czy i w tym roku będzie komentował Eurowizję. Fot. Natasza Mludzik/TVP/EastNews

Przypomnijmy, że przygoda Artura Orzecha z TVP zakończyła się w 2021 roku. TVP podawała wówczas, że doszło do natychmiastowego zerwania umowy. Powodem takiej decyzji miał być fakt, iż prezenter nie pojawił się na nagraniu charytatywnego odcinka "Szansy na sukces".

Dziennikarz w mediach społecznościowych informował wówczas, że to nie TVP zerwała z nim umowę, a on z telewizją. Motywacją do tego był skład artystów, który przygotowano do specjalnego odcinka. Orzech mówił, że odszedł z telewizji, bo Jan Pietrzak i discopolowa grupa Boys "to nie jest jego bajka". Nie zmieniło to faktu, że komentarz Orzecha podczas Eurowizji polubiło wielu widzów. Jego następcami zostali Marek Sierocki i Aleksander Sikora. I to właśnie oni będą też komentować 67. Konkurs Piosenki Eurowizji w Liverpoolu.

Po zerwaniu umowy z TVP Orzech nie zaprzestał swojej działalności wokół Eurowizji. Zapowiedział, że będzie komentował to wydarzenie na swoim kanale na Youtube i tak też zrobił.

Może Cię zainteresować również: "Panie Kurski. Zatrzymał się Pan w czasie". Orzech i tak skomentuje Eurowizję

Z danych, które podaje portal Interia, wynika, że relację Orzecha w 2021 roku oglądało ponad 130 tys. użytkowników, a rok później 95 tys.

Komentarz Orzecha do Eurowizji 2023

Przed tegoroczną odsłoną konkursu dziennikarz znów zabrał głos na swoim youtubowym kanale. Postanowił odpowiedzieć na liczne pytania od fanów, "czy w tym roku ponownie będzie można usłyszeć jego komentarz".

– Będę komentował, będę dorzucał swoje trzy grosze, nie byłbym w stanie odmówić tej obecności z wami, dziękując z całego serca, że jesteście – przyznał.

– Tak późno się odzywam, bo praca zawodowa w tym czasie sprowadzi mnie na Dolny Śląsk – jestem członkiem jury jednego z festiwali muzycznych. Bałem się, że nie uda się połączyć tych dwóch rzeczy, ale wszystko się uda. Do zobaczenia i usłyszenia 13 maja – zapowiedział, zapraszając na swoją relację z finału Eurowizji.