Nowe ustalenia ws. matki Kamilka. Niedawno zapadła ważna decyzja sądu

redakcja naTemat
10 maja 2023, 19:48 • 1 minuta czytania
Skatowany przez ojczyma ośmioletni Kamil z Częstochowy zmarł w poniedziałek w szpitalu. Okazuje się teraz, że dwa tygodnie przed tą tragedią, sąd z Olkusza ograniczył władzę rodzicielską matce chłopca. Zobowiązał on ją też do jednej ważnej rzeczy. To jednak nie zapobiegło tragedii.
Nowe ustalenia ws. matki Kamilka z Częstochowy. Fot. Facebook.com

Rodzina Kamilka z Częstochowy przez kilka miesięcy mieszkała w Olkuszu.Tamtejszy sąd podjął trzy ważne decyzje ws. tej rodziny, a w szczególności matki Magdaleny B.

Pierwsza z nich zapadała 18 listopada 2022 roku. W tej decyzji, cytowanej przez Wirtualną Polskę, "udzielono w trybie pilnym zabezpieczenia do czasu zakończenia postępowania poprzez ustanowienie nadzoru kuratora sądowego nad sposobem wywiązywania się przez uczestniczkę z obowiązków rodzicielskich nad jej małoletnimi dziećmi oraz przez uczestnika nad jego małoletnimi dziećmi". Rodziną miał zająć się też asystent rodziny i dzielnicowy.

Dwa tygodnie przed tragedią zapadła ważna decyzja ws. Magdaleny B.

Z kolei 14 marca tego roku matce Kamilka prawomocnym postanowieniem ograniczono władzę rodzicielską nad dziećmi. Ma ona sześcioro dzieci. Dwoje z Dawidem B., czyli mężczyzną, który skatował Kamilka (jednocześnie jego ojczymem), a resztę z dwoma innymi mężczyznami.

To nie wszystko. Trzeciego kwietnia, czy w dzień, kiedy do Kamilka wezwano pomoc, olkuski sąd zdecydował się przekazać sprawę do prowadzania Sądowi Rejonowemu w Częstochowie. Rodzina się tam ponownie przeprowadziła.

Jeśli chodzi o matkę chłopca, to jak ustalił "Fakt", już po aresztowaniu Magdalena B. napisała list do sądu. Kobieta przebywa w areszcie od 5 kwietnia. Jej list wpłynął do Sądu Rodzinnego w Częstochowie 26 kwietnia.

Kobieta prosiła o spotkanie z Kamilem i piątką jej pozostałych dzieci. "Tłumaczyła, że tęskni za nimi i chciałaby je zobaczyć. (...) Kobieta liczyła na przychylność sądu, bo dwukrotnie sąd częstochowski przyznał jej prawa do dzieci, mimo że o ich utratę wnioskował pracownik socjalny nadzorujący rodzinę" – podała gazeta.

Sąd odrzucił jej prośbę. – Sąd wydał postanowienie, w którym na czas trwania postępowania zakazał Magdalenie B. wszelkich kontaktów z dziećmi – przekazał Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Pogrzeb Kamilka odbędzie się w sobotę

Pogrzeb Kamilka odbędzie się w najbliższą sobotę, 13 maja. Ostatnie pożegnanie dziecka zaplanowano na cmentarzu Kule przy ul. Cmentarnej 47 w Częstochowie. Żałobnicy są proszeni, aby przynieść ze sobą misie i balony.

Rodzina chłopca już rozmawiała z mediami po jego śmierci. – Jest mi bardzo ciężko. Od rana płaczę. Wierzyłam, że stanie się cud – podkreśliła w rozmowie z Wirtualną Polską jego siostra Magdalena Mazurek.

Od minionego poniedziałku w złej kondycji psychicznej jest także Artur Topór. To ojciec biologiczny Kamilka. – Załamał się. Miał nadzieję, że Kamil z tego wyjdzie, że wszystko się jakoś ułoży. Teraz nie ma siły nawet rozmawiać. Pomaga mu jego partnerka, znajomi, rodzin – przyznała kobieta.