Szef parlamentu Ukrainy mówił w Sejmie o Wołyniu. "Rozumiemy wasz ból"
24 maja przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefańczuk rozpoczął dwudniową wizytę w Polsce. Podobnie jak podczas poprzednich wizyt, w sierpniu i grudniu ubiegłego roku, spotkał się z marszałek Elżbietą Witek i marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim.
W czwartek Stefańczuk wygłosił przemówienie przed polskim parlamentem, gdzie dziękował za wszelkie wyrazy wsparcia. W Sejmie został przywitany brawami.
Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy dziękuje Polakom
– Niezmiernie się cieszę, że jestem na przyjaznej polskiej ziemi. Ziemi, która strasznego poranka 24 lutego stała się domem dla wielu Ukraińców. Od początku inwazji państwo polskie, naród polski twardo stali w ramię w ramię z Ukrainą – rozpoczął Stefańczuk.
Jak dodał, "cały świat jest pod wrażeniem nadzwyczajnego człowieczeństwa i determinacji Polaków". Podkreślił też, że "naród polski wielokrotnie w swej historii bronił się przed rosyjskim imperializm i komunistycznym terrorem".
Dziękował też wszystkim Polakom, którzy od pierwszych chwil rosyjskiej inwazji wspierają naród ukraiński. – Od pierwszych chwil inwazji, bez chwili wahania, otworzyliście swoje granice, domy i serca dla milionów Ukraińców – zaznaczał szef Rady Najwyższej Ukrainy.
Ukraiński polityk poprosił, aby minutą ciszy uczcić tych, którzy "oddali życie za wolną Ukrainę, wolną Polskę i wartości, na których zbudowana jest wolna Europa".
Przewodniczący Rady Ukrainy o Wołyniu
W trakcie wystąpienia Rusłan Stefańczuk nawiązał również do Wołynia. – Zbliża się 80. rocznica straszliwych wydarzeń na Wołyniu. Rozumiemy wasz ból po stracie najukochańszych – zaznaczał Stefańczuk.
– Wszystkim potomkom i rodzinom ówczesnych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy szczerego współczucia i wdzięczności za podtrzymywanie światłej pamięci o swoich przodkach – mówił polityk, przy czym dodał, że jest to pamięć, "która nie wzywa do zemsty ani nienawiści, ale służy jako ostrzeżenie, że nic takiego nigdy więcej nie powtórzy się między naszymi narodami".
Dodał, że Polska i Ukraina będą w sprawie tych wydarzeń współpracować, "akceptując prawdę, bez względu na to jak bolesna może ona być". – Musimy zdać ten niełatwy, ale ważny egzamin. Wspólnie odnajdziemy prawdę i dokonamy sprawiedliwej oceny. Chwała Ukrainie, chwała Polsce – podkreślił.