Nowe informacje o zaginionym małżeństwie. Sąsiadka opisała dziwną scenę

redakcja naTemat
28 maja 2023, 11:43 • 1 minuta czytania
Adam i Aneta Jagłowie z Warszawy zaginęli dokładnie tydzień temu. Według najnowszych informacji para miała wrócić do kraju już przed kilkoma dniami. Tymczasem jedna z sąsiadek zaginionego małżeństwa z Warszawy zdradziła dziennikarzom, co para miała robić przed tajemniczym zniknięciem.
Adam i Aneta Jagłowie wciąż nie zostali odnalezieni Fot. mat. policyjne

Adam i Aneta Jagłowie zaginęli już tydzień temu, jednak – choć w poszukiwania małżeństwa z Warszawy zaangażowała się cała Polska, wciąż nie udało się namierzyć ich miejsca pobytu. Ostatnie doniesienia wskazują na to, że para już przed kilkoma dniami wróciła do Polski ze Słowacji.


Równocześnie sąsiedzi zaginionego małżeństwa coraz częściej opowiadają o tym, co wiedzą na temat Adama Jagły i jego żony. Z historii tych wyłania się zastanawiający obraz.

Sąsiadka o małżeństwie Jagłów. "Nie mówiłam o tym nikomu wcześniej"

Sąsiedzi Jagłów są zgodni co do tego, że para ta trzymała się z dala od wszystkich i rzadko była widywana na zewnątrz.

– Wydaje mi się, że dość sporadycznie wychodzili z mieszkania. Na pewno częściej wychodziła ta kobieta, to fakt – opowiada "Super Expressowi" jedna z sąsiadek.

Kobieta opisuje scenę, o której wcześniej nikomu nie opowiadała, ale która została jej w pamięci: – Tydzień przed ich zaginięciem widziałam ich przed blokiem, na podwórku. Siedzieli na murku, mieli kaptury zarzucone na głowę. Rozmawiali. Szeptali do siebie. Być może omawiali szczegóły ucieczki... Byli trochę tajemniczy, trochę przerażający – opowiada.

Przypomnijmy, że inni sąsiedzi pary opisywali również odgłosy dochodzące z mieszkania Jagłów: – Wielokrotnie słyszeliśmy krzyki, hałasy i wulgaryzmy oraz trzaskanie drzwiami. Czasami to wyglądało tak, jakby pan Adam był sam w mieszkaniu, walił drzwiami bez opamiętania i krzyczał do siebie. To było przerażające – opowiadała jedna z kobiet.

Adam i Aneta Jagła wrócili do Polski?

Jak informowaliśmy wczoraj, najnowsze doniesienia o małżeństwie z Warszawy wskazują na to, że mogli oni już wrócić do Polski i to kilka dni temu. Takie informacje przekazała rzeczniczka słowackich służb administracyjnych, bo właśnie na Słowacji para z Polski była ostatni raz widziana.

– Przeprowadzone kontrole potwierdziły, że małżonkowie jedną noc spali w obiekcie noclegowym we wsi Ždiar (ok. 10 km od granicy z Polską – red.), a następnego dnia pojechali polską taksówką do przejścia granicznego na Łysej Polanie. Stamtąd wyruszyli w kolejne miejsce, jeszcze nieznane – mówi Jana Ligdayova, cytowana przez portal noviny.sk.

Poszukiwania doprowadziły policję konkretnie do miejscowości Ždiar, gdzie małżeństwo pojawiło się we wtorek 23 maja wieczorem. "Para wzbudziła podejrzenia w ten sposób, że nie przekazała właścicielowi dokumentów tożsamości. Sam właściciel skontaktował się z policją, bo dowiedział się z mediów o zniknięciu pary" – czytamy.

44-letnia Aneta i 49-letni Adam Jagłowie w nocy z 20 na 21 maja ok. północy wyszli z domu i do dziś nie wrócili. Pozostali synów w wieku 14 i 17 lat. Mieli im zostawić także list, w którym napisali: "Chłopcy, jesteście bystrzy. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni".

Aneta Jagła ma 170 cm wzrostu, masywną sylwetkę, długie włosy, upinane w boba. Prawdopodobnie posiada tatuaż na lewym ramieniu z wizerunkiem pantery, może nosić okulary korekcyjne. Może posiadać przy sobie kartę bankomatową banku ING lub PKO BP. W dniu zaginięcia ubrana była na sportowo.

Adam Jagła ma 182 cm wzrostu, normalną sylwetkę, włosy krótkie szpakowate, krótki zarost. Mężczyzna kuleje na prawą nogę, prawdopodobnie posiada tatuaż na lewym ramieniu. Może posiadać przy sobie kartę bankomatową banku ING lub PKO BP. W dniu zaginięcia ubrany był na sportowo.