Mentzen komentuje wideo, na którym chwieje się na ulicy. "Strasznie wczoraj zachlałem"

redakcja naTemat
28 maja 2023, 14:18 • 1 minuta czytania
Po warszawskim spotkaniu z cyklu "Piwo z Mentzenem" do sieci trafiło nagranie, na którym wyraźnie podchmielony współprzewodniczący Konfederacji chwieje się na ulicy. Sławomir Mentzen odniósł się do wideo na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Do sieci trafiło wideo, na którym Sławomir Mentzen chwieje się nad kwietnikiem Fot. Twitter / Tygodnik NIE

Nagranie ze spotkania z Mentzenem w Warszawie

"W życiu trzeba robić to, co się lubi, a ja bardzo lubię pić piwo, organizować duże spotkania i rozmawiać o podatkach, gospodarce i ekonomii. Dlatego już po raz czwarty zapraszam Was na trasę 'Piwa z Mentzenem', która łączy wszystkie te rzeczy. Plan jest taki: pijemy piwo, a ja przez około 40 minut robię stand-up. Później dalej pijemy piwo, a ja odpowiadam na Wasze pytania. Na koniec dalej pijemy piwo, robimy zdjęcia i dobrze się bawimy" – tak brzmi zaproszenie, które Sławomir Mentzen wystosował na Facebooku do swoich zwolenników.


Warszawska edycja spotkania, która odbyła się w piątek 26 maja, obrodziła specjalnym nagraniem, które trafiło do sieci. Widzimy na nim współprzewodniczącego Konfederacji, wyraźnie znajdującego się pod wpływem alkoholu, który chwieje się, stojąc przy ul. Foksal w Warszawie. Jeden z uczestników spotkania usiłuje w tym czasie z nim porozmawiać.

Mentzen komentuje nagranie

Mentzen do krążącego nagrania odniósł się na swoim koncie na Twitterze, jednak nie wydawał się zbyt przejęty sprawą – zaprosił na spotkanie w Rzeszowie. Wieczorem zamieścił natomiast filmik, w którym z przekąsem mówi o piątkowych wydarzeniach, nawiązując do cytatu z serialu "Chłopaki z baraków".

– Strasznie wczoraj zachlałem. Piłem piwo do piątej rano (...) Mam obowiązki, piwo z Mentzenem w Rzeszowie. Niektórzy mówią, że nie można pić, jak się ma kolejnego dnia występ. To nieprawda, można – tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność – stwierdził. 

Dawne propozycje Mentzena nie cieszą się popularnością

Jedna ze 100 ustaw Sławomira Mentzena zakłada wprowadzenie "małżeństw nierozerwalnych". Teraz lider Konfederacji milczy ws. dawnych propozycji. Wiadomo, co może być powodem. Aż 62 proc. Polaków negatywnie ocenia ten element programu.

Po tym, jak w ostatnich miesiącach skrajna prawica zaczęła notować wzrost poparcia, od razu schowała Janusza Korwina-Mikke i Grzegorza Brauna, a na medialny afisz wystawiła Krzysztofa Bosaka i właśnie Mentzena. Politycy starają się także nie wspominać o ultra konserwatywnych propozycjach programowych takich jak karanie więzieniem za aborcję czy "małżeństwa nierozerwalne".

Czym jest ta propozycja? Chodzi o umożliwienie nowożeńcom złożenia na ręce kierownika urzędu stanu cywilnego oświadczenia o uzależnieniu możliwości rozwodu od zgody biskupa diecezjalnego. Mentzen chciałby przenieść kościelny koncept nierozerwalnego małżeństwa do prawa cywilnego. "U małżeństw objętych oświadczeniem nie będzie możliwy rozwód bez uprzedniego stwierdzenia nieważności małżeństwa w procesie kanonicznym" – czytamy w dokumencie powstałym już 24 maja 2020 roku.

Nie znalazło to jednak większego poparcia wśród Polaków. Sama koncepcja "małżeństw nierozerwalnych" została negatywnie oceniona przez 62 proc. badanych w sondażu przeprowadzonym dla Wirtualnej Polski. Zaskakującą koncepcję poparło zaś jedynie 12 proc. badanych. 26 proc. uczestników badania nie wyraziło w tej sprawie konkretnej opinii.