Skandaliczne kazanie ks. Woźnickiego o Tinie. "Potrafiła w miniówkach występować"
Skandaliczne kazanie ks. Michała Woźnickiego
Ksiądz Michał Woźnicki został wydalony z Towarzystwa Salezjanów pięć lat temu i ma zakaz odprawiania mszy, jednak pomimo tego wciąż to robi (w obrządku trydenckim) i regularnie umieszcza nagrania kontrowersyjnych kazań na YouTube'ie.
Ostatnie z nich postanowił poświęcić zmarłej 24 maja Tinie Turner. Jak się okazało, raczej nie był jej fanem.
"W ostatnich dniach na sąd boży poszła Tina Turner. Pan Jezus ją już sądzi. Jest albo w niebie, albo w piekle, albo w czyśćcu. Odpowie owa damulka 82 lata (...) za wszystkie swoje piosenki, w których, obdarzona wielkim talentem bożym, promowała typ kobiety, który jest typem przeciwnym czystości, skromności Matki Najświętszej" – grzmi ks. Woźnicki.
"Jako stara baba potrafiła jeszcze w miniówkach występować z młodymi facetami, którzy przed nią na kolanach chodzili. Odpowie za to przed Bogiem, za nieczystość" – słyszymy dalej.
Nagranie na swoim profilu na Instagramie udostępniła psychiatrka Maja Herman. "Tyle banałów w jednym miejscu...tak mało czasu... Chyba go boli najbardziej, że mężczyźni klękają przed kobietą. A wiadomo, że należy klękać tylko przed...Ech... A potem się dziwią, że następuje kryzys wiary" – skomentowała lekarka.
Przypomnijmy, że to nie pierwsze kontrowersje związane z (byłym już właściwie) ks. Woźnickim. Na początku maja były salezjanin zamieścił inne skandaliczne kazanie o kobietach. – Poznanianki to się tak ubierają, że nie idzie na to patrzeć – stwierdził Woźnicki.
– Na ulice jak wyjdą, to męskie oko jak na to patrzy… to jakbyś chwasta na ulicy zobaczył, to więcej ucieszy niż takie widoki. To jest z zewnątrz, a pytanie, co jest w duszy – mówił duchowny i zaznaczał przy tym, że jest to "przerażające".
W trakcie kazania ksiądz Woźnicki wskazał, że kobiety wywyższają się, bo nie przyjmują prawdy o swojej naturze. – Dlaczego kobieta zakłada wysoki obcas? Powiedzą, że się dobrze czuje. Nie dobrze po to, żeby się dobrze czuć. Dobrze czuje się wtedy, kiedy się wywyższa – wskazywał.
Tina Turner nie żyje
Mija właśnie tydzień od śmierci Tiny. Artystka zmarła wieku 83 lat po długiej chorobie w swoim domu w Küsnacht niedaleko Zurychu w Szwajcarii. Takie informacje przekazał 24 maja w oświadczeniu rzecznik artystki.
W ostatnich latach życia Turner zmagała się z problemami zdrowotnymi. Chorowała na raka, przeszła udar i niewydolność nerek. W kwietniu 2017 r. poddała się operacji przeszczepienia nerki, której dawcą był jej mąż Erwin Bach.
Obecność Tiny Turner w Szwajcarii nie była przypadkowa. Piosenkarka była związana z Bachem, dyrektorem europejskiej filii wytwórni EMI od 1986 r. W 1995 r. zamieszkali w tym kraju, a w lipcu 2013 r. wzięli ślub.