Nieoficjalnie: Jest decyzja UEFA wobec Szymona Marciniaka
Smokowski z "Kanału Sportowego": UEFA podjęła decyzję ws. Marciniaka
– Polski sędzia Szymon Marciniak nie poprowadzi finału piłkarskiej Ligi Mistrzów – poinformował na swoim Instagramie dziennikarz i współwłaściciel "Kanału Sportowego" Tomasz Smokowski. Powołał się przy tym na "naprawdę dobrze poinformowane źródła. – Mam pewność, że tak to właśnie się stało – podkreślił.
– W nocy Szymon Marciniak został zawieszony i nie jest brany pod uwagę jako sędzia główny finału Ligi Mistrzów – dodał Smokowski.
W czwartek wieczorem Marciniak wydał oświadczenie, w którym zabrał głos po raz pierwszy od wybuchu afery związanej z jego występem w roli prelegenta na konferencji organizowanej przez Sławomira Mentzena, jednego z liderów skrajnie prawicowej Konfederacji.
"Będąc od wielu lat międzynarodowym sędzią piłkarskim, zawsze na pierwszym miejscu stawiam fair play oraz szacunek do drugiego człowieka i pragnę przekazywać te najwyższe wartości innym" – podkreślił Szymon Marciniak.
"Zawsze odcinam się od przejawów rasizmu, antysemityzmu i braku tolerancji, co pokazuję w meczach, na których sędziuję. Zawsze mówię stop nienawiści i będę propagować, że najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem" – dodał.
Szymon Marciniak na konferencji Mentzena. Dziś oświadczenie UEFA
Na dwa tygodnie przed finałem Ligi Mistrzów, w którym Szymon Marciniak ma być głównym sędzią, polski arbiter wziął udział w konferencji Everest, organizowanej przez jednego z liderów Konfederacji Sławomira Mentzena.
Sam Mentzen podkreśla, że była to jedynie "biznesowa konferencja". O obecności Marciniaka informował jednak na swoich mediach społecznościowych, które wykorzystuje również do działalności politycznej.
O sprawie poinformowało walczące z przejawami rasizmu stowarzyszenie "Nigdy więcej". Jeden z jego współtwórców Rafał Pankowski podkreślił, że "jesteśmy zszokowani i zbulwersowani publicznym skojarzeniem Marciniaka z Mentzenem i jego odmianą toksycznej skrajnie prawicowej polityki".
"Jest to niezgodne z podstawowymi wartościami fair play, takimi jak równość i szacunek. Wzywamy sędziego do przyznania się do błędu. Jeśli tego nie zrobi, uważamy, że UEFA i FIFA powinny wyciągnąć konsekwencje" – napisał Pankowski.
W piątek 2 czerwca do afery wokół Szymona Marciniaka ma odnieść się UEFA. Sprawę w czwartek wieczorem skomentował minister sportu Kamil Bortniczuk, który stwierdził, że "sprawa donosu jest wielką manipulacją" i zapowiedział, że jego resort wystąpi do UEFA ze stanowiskiem popierającym Marciniaka.