Aż nie chce się wierzyć. Johnny Depp właśnie skończył 60 lat

Maja Mikołajczyk
09 czerwca 2023, 14:04 • 1 minuta czytania
Kapitan Jack Sparrow dobił do okrągłej liczby. 9 czerwca Johnny Depp skończył 60 lat, chociaż patrząc na niego, wciąż ciężko w to uwierzyć.
Johnny Depp skończył 60 lat. Fot. Matt Baron/ BEI/ Shutterstock

Johnny Depp skończył 60 lat

Johnny Depp karierę zaczął od występu w horrorze "Koszmar z ulicy Wiązów" Wesa Cravena, który miał premierę w 1984 roku. Sławę i rozpoznawalność zyskał jednak dzięki roli w serialu "21 Jump Street" oraz graniu outsiderów w takich filmach, jak "Edward Nożycoręki", "Co gryzie Gilberta Grape'a" oraz "Truposz".


W latach dwutysięcznych stworzył ikoniczną postać Kapitana Jacka Sparrowa w serii "Piraci z Karaibów". Jak wspominał w wywiadach, bardzo zabolało go, gdy została mu ona bezpardonowo odebrana.

– Ból, po prostu ból. Czułem się, jakby ktoś uderzył mnie w głowę. Kapitan Jack Sparrow to postać, którą budowałem od podstaw. Włożyłem w nią kawałek siebie, pracowałem nad nią z wyjątkowymi ludźmi, przepisywałem dialogi, sceny, żarty – mówił aktor w sądzie w stanie Wirginia w ubiegłym roku.

Co ciekawe jednak aktor, który właśnie skończył 60 lat, za swoją największą pasję wcale nie uważa kina, a muzykę. W roli muzyka wyżywa się w zespole, w którym gra też Alice Cooper oraz Joe Perry z Aerosmith.

Kiepskie recenzje "Kochanicy króla"

Johnny Depp po paru latach, w których jego karierę przerwał skandal z Amber Heard, powrócił w filmie "Kochanica króla" Maïwenn, w którym wciela się w Ludwika XV. Nie obyło się bez skandalu, gdyż dramat historyczny otwierał tegoroczny festiwal filmowy w Cannes, co nie obiło się bez echa.

– Nie wiem, jaki jest wizerunek Johnny'ego Deppa w USA. Jest niesamowity w tej bardzo, bardzo trudnej roli. Nie wiem, czemu go obsadzono. Musicie spytać o to Maïwenn. Jestem ostatnią osobą, która powinna mówić o tych sprawach. Jeśli jest na świecie ktoś niezainteresowany medialną otoczką, jestem to ja. Mnie interesuje Johnny Depp jako aktor – stwierdził dyrektor festiwalu w Cannes Thierry Frémaux.

Sam film zebrał jednak bardzo przeciętne recenzje, a rola Deppa nie zachwyciła krytyków.

"I po raz kolejny film otwarcia canneńskiej imprezy okazuje się bardzo przeciętnym kinem środka, w którym praktycznie nic nie wznosi się ponad przeciętność. Obraz przybliża nam historię wywodzącej się z nizin społecznych Jeanne Vaubernier, która wykorzystując swój wrodzony wdzięk, zostaje zauważona na dworze przez samego króla Ludwika XV. Między nimi rodzi się relacja napędzana namiętnością, popędem i ciekawością swoich ciał" – można było przeczytać po premierze na polskim profilu filmowym Watching Closely.

"Niestety 'Kochanica króla' to zbiór klisz, które nie działają ani dramaturgicznie, ani na tle psychologicznym. Wątki nie splatają się w spójną całość, a 'kreacja' Deppa tylko pogrążą resztę filmu (i nie wierzcie plotkom, że Depp na ekranie jest tylko przez 10 minut, to dużo większa rola)" – dodano na koniec.