Kochała ich nad życie, a oni... zostawili ją bez zawahania. Bolesne związki Kasi Kowalskiej

Kamil Frątczak
14 czerwca 2023, 10:56 • 1 minuta czytania
Wszyscy wierzyli w jednym i drugim przypadku na szczęśliwy happy end. Kasia Kowalska u boku Kostka Joriadisa, a później Marcina Uładowskiego miała odnaleźć szczęście. Niestety się nie udało. Tak wyglądały związki popularnej wokalistki.
Związki Kasi Kowalskiej. Wielkie miłości i jeszcze większe rozczarowania Fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Kasia Kowalska to bez wątpienia jedna z największych gwiazd polskiej muzyki rozrywkowej lat 90. Od początków jej kariery minęło ćwierć wieku mimo tego wokalistka nie zwalnia nawet na minutę. Niedawno wydała najnowszą płytę "MTV Unplugged Kasia Kowalska", która podsumowuje jej działania artystyczne.


Czytaj także: "Dziś muzyka służy do oglądania, nie słuchania". Kasia Kowalska – muzykoterapeutka Polski lat 90. [TYLKO U NAS]

Związki Kasi Kowalskiej. Wielkie miłości i jeszcze większe rozczarowania

Kasia Kowalska bardzo długo szukała szczęśliwej miłości. Pierwotnie związała się z muzykiem Kostkiem Joriadisem (założycielem zespołu Human). Warto wspomnieć, że mężczyzna ma za sobą burzliwe życie nie tylko uczuciowe, ale także zawodowe. Wszyscy wówczas myśleli, że piosenkarka odnalazła prawdziwą miłość.

"Teraz kochają się jeszcze bardziej. Jeszcze mocniej są ze sobą związani. Nie przypuszczali nawet, że dziecko to takie szczęście" – pisała "Viva!" w czerwcu 1997 r.

Joriadis miał być cudownym ojcem. "Jest bardzo szczęśliwy. Przesyła Oli mnóstwo pozytywnej energii. Myślę, że będzie wyrozumiały dla niej i na pewno zarazi ją jedną ze swoich pasji, mianowicie sportem" – rozpływała się nad ukochanym Kowalska.

Muzyk twierdził, że ukochana całkowicie go odmieniła. Pomimo tego zabrakło go przy porodzie, czego nie miała mu za złe partnerka. Niestety nie trzeba było długo czekać, żeby mężczyzna stracił głowę dla córki i zapomniał o istnieniu partnerki. Po latach w podkaście "Tak Mamy!" zdradziła, że mężczyzna namawiał ją nawet do aborcji.

To była moja decyzja, że dziecko zachowam. Przez cały początek ciąży musiałam ją ukrywać (...) Byłam w ciąży, to nie było akceptowane przez mojego chłopaka. Byłam zastraszona, nie mogłam o tym nikomu powiedzieć. Wymiotowałam, było mi niedobrze, byłam osłabiona i samotna. Pamiętam, że dziewczyna, która robiła mi prawie codziennie make-up, (...) mówi, że źle wyglądam, że mam ciągle czerwone zapłakane oczy i że co się ze mną dzieje. I w końcu rozpłakałam się i powiedziałam jej, że jestem w ciąży, a on nie chce tego dziecka, że powiedział do mnie przed chwilą: "Wróćmy do Warszawy i zróbmy coś z tą ciążą". Zaczęłam płakać i pytam, co ja mam robić.Kasia Kowalska

Artystka ostatecznie donosiła ciążę i urodziła w maju 1997 roku Aleksandrę. Związek Kasi Kowalskiej i Kostka Joriadisa nie przetrwał próby czasu. Wokalistka musiała samotnie zajmować się córeczką.

Do trzech razy sztuka?

Związek z Joriadisem nie przyniósł jej spokoju. Kiedy wokalistka poznała Marcina Ułanowskiego mogłoby się wydawać, że znajdzie u jego boku szczęście. Parę połączyła wspólna pasja, a z biegiem czasu stali się po prostu nierozerwalni. Przypomnijmy, że Ułanowski swoją muzyczną karierę zaczynał jako perkusista w zespole Sistars. Potem występował na jednej scenie u boku Muńka Staszczyka, Artura Rojka, Andrza Smolika, Moniki Brodki, Dawida Podsiadło, Ani Dąbrowskiej czy Korteza.

24 czerwca 2008 roku na świat przyszedł ich syn Ignacy. Jak donosiły media muzyk nie przejawiał instynktu ojcowskiego. Żeby tego było mało Kowalska po porodzie została sama z domowymi obowiązkami i opieką nad dzieckiem.

"Takiemu mężczyźnie trudno odnaleźć się w rytmie zmieniania niemowlęciu pieluszek, karmienia go, usypiania" – tłumaczyła Kasia Kowalska w rozmowie z Galą. "Modlę się, by Marcin odnalazł radość bycia ojcem. Czekam na moment, kiedy obudzi się w nim miłość do dziecka. Chciałabym, żeby mnie wspierał" – dodawała wówczas po chwili.

Po czasie zakochani wpadli w monotonię. Nie pojawiali się na branżowych eventach, a jeżeli już, to nie razem. Tym razem wokalistce ponownie nie udało się stworzyć szczęśliwej rodziny. Relacja Kowalskiej i Ułanowskiego zakończyła się w 2011 roku. Pomimo wszystko pozostają ze sobą w dobrych relacjach, gdyż najważniejsze dla obojga było dobro ich synka, Ignacego i zapewnienie mu szczęśliwego dzieciństwa.