Orłoś uderza w artystów występujących w Opolu. "Łajdacka, podła propaganda"
Maciej Orłoś to prawdziwa legenda polskiego dziennikarstwa telewizyjnego. Przez ćwierć wieku był związany z "Teleexpressem" emitowanym na TVP 1. Stał się nie tyle twarzą programu, ile jego synonimem. W 2016 roku rozstał się z publicznym nadawcą i od tamtej pory wielokrotnie wypowiedział się w niepochlebnych słowach o byłym pracodawcy.
Czytaj także: Opole w TVP, jasnowidz pisze, gdzie jest Wieczorek [TWOJAnaTematówka! #15]
Orłoś uderza w artystów, którzy zagrali w Opolu. Chodzi o propagandę TVP
Sporym zaskoczeniem było to, że podczas ostatniego dnia tegorocznego widowiska, które można było tradycyjnie oglądać na kanałach TVP1 i TVP Polonia, został wyróżniony jako jeden z najlepszych prowadzących w historii Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
Dziennikarz nieustannie komentuje to, co dzieje się u publicznego nadawcy w swoich mediach społecznościowych. Tym razem uderzył w artystów, którzy zaśpiewali w Opolu. W opublikowanym na Instagramie poście wrócił wspomnieniami do czasów, kiedy to pracował w studiu TVP.
"Dokładnie 32 lata temu, 15 czerwca 1991 r. miałem pierwszy dyżur w Teleexpressie. Przez kolejne lata władze TVP się zmieniały, stacja nigdy niestety nie była wolna od wpływów politycznych, natomiast nie przypuszczałem, że kiedykolwiek możemy mieć w telewizji PRL bis. Dlatego w 2016 r. odszedłem z TVP – nie chciałem być częścią rządowej propagandy" – rozpoczął swój wpis Orłoś.
Czytaj także: Prezydent Opola podsumował 60. KFPP. "Kneblowanie artystom ust nigdy nie poszerzyło wolności słowa"
Były prezenter TVP w dalszej części swojej publikacji, nawiązał do artystów, którzy w swoich mediach społecznościowych tłumaczyli się z występów w opolskim amfiteatrze. Jak sam wspomniał argumenty, że "w Opolu należy być ponad podziałami", ponieważ "to tylko tradycja" nie powinny mieć miejsca.
Nie mają racji bytu (argumenty - przyp. red.). Dlaczego? A dlatego, że manipulacja, propaganda, kłamstwo, szczucie w dziale informacji i publicystyki TVP doszły do takiego poziomu, że każdy szanujący się artysta/twórca powinien trzymać się od tej stacji z daleka. Udział w Opolu był niestety wsparciem łajdackiej, podłej propagandy prowadzonej przez TVP. Bardzo mi przykro, ale z tym nie da się polemizować.
Czytaj także: "Uśmiercono" piosenkarką Jolantę Borusiewicz. Teraz TVP się tłumaczy
Warto wspomnieć, że w połowie maja Orłoś apelował, aby odwołać 60. KFPP w Opolu. "Apel do Rafała Trzaskowskiego, by przekonał prezydenta Opola, że należy zakończyć współpracę z propagandową TVPiS i odwołać tegoroczny 60. festiwal" – napisał dziennikarz pod wideo.
Niedawno na Twitterze zamieścił także mocny wpis: "Zastanawiam się, czy ktokolwiek z artystów, którzy mają wystąpić na festiwalu w Opolu, ocknie się po ostatnich wydarzeniach i zrezygnuje, nie chcąc firmować swoją twarzą szczujni, propagandy, manipulacji, kłamstwa. Niestety wątpię".