Martyniuk dalej przeżywa incydent z Włodawy. Muzyk ma stanowcze żądanie ws. sprawcy

Joanna Stawczyk
03 lipca 2023, 20:21 • 1 minuta czytania
W miniony weekend mieszkańcy Włodawy bawili się na obchodach dni miasta, na których Martyniuk zagrał wraz z Akcentem. Koncert jednak przerwany został przez nietypowy incydent z udziałem nieznanego sprawcy. Po występie "król disco polo" udzielił wywiadu, w którym skomentował nieprzyjemne zdarzenie.
Zenek Martyniuk komentuje jajeczny atak. Wskazał, co zrobić z chuliganem Fot. PIOTR FOTEK/REPORTER

Zenek Martyniuk komentuje jajeczny atak. Wskazał, co zrobić z chuliganem

– Koncertów, w trakcie ponad 30-letniej kariery, zagraliśmy bardzo dużo. Ale pierwszy raz się nam zdarzyło tu, we Włodawie, że ktoś rzucił jajkami. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim czymś, a zagrałem kilkanaście tysięcy koncertów – powiedział zasmucony Zenek Martyniuk po tym, jak na scenie wylądowały jajka.


Do sprawy odniósł się Łukasz Zdolski, dyrektor Włodawskiego Domu Kultury i organizator Dni Włodawy. Wyraził on żal z powodu incydentu i podkreślił profesjonalizm muzyka, który mimo to grał do samego końca. – Artysta, mimo incydentu, grał dalej, a na koniec wieczoru podziękował publiczności, która go wspierała – zaznaczył w rozmowie z regionalnym serwisem Super Tydzień Chełmski.

Łukasz Zdolski zdradził również, że sprawca zajścia został natychmiast wyprowadzony z terenu imprezy. – Nie był to mieszkaniec Włodawy, ale przyjezdny. Jego wizerunek przekazaliśmy w niedzielę rano policji – powiedział.

Organizator Dni Włodawy zdradził również, że Zenon Martyniuk i jego zespół nie byli jedynymi osobami, które mogły ucierpieć podczas incydentu z jajkami. – Trzeba też wziąć pod uwagę to, że na scenie była także z nami poseł Monika Pawłowska – dodał.

Organizatorzy nas przeprosili. Przyszło bardzo dużo ludzi i też skandowali, że przepraszają. To był mały incydencik na początku, przez który straciliśmy humory, ale później było już wszystko w porządku – zapewnił gwiazdor disco polo w rozmowie z Plejadą.

W rozmowie z serwisem Martyniuk wskazał, że chuligan powinien zostać przesłuchany. Stwierdził, że mężczyzna, który dopuścił się tego skandalicznego zachowania, powinien wyjaśnić wszystkim, jaki był motyw tegoż ataku.

Należy tę osobę przesłuchać i dowiedzieć się, w jakim celu to zrobiła, bo koncert podobał się tylu ludziom, a tylko jednej nie. Skoro ten człowiek nie lubi mojej muzyki, powinien wyjść z koncertu. (...) Nie wiem, czy ten człowiek został ujęty. Wydaje mi się, że ochroniarze wyprowadzili go później z koncertu, nie interesowałem się tym. Filmików, jak publiczność skanduje i nas przeprasza, nie ma, nagrano tylko, jak ktoś rzuca jajkami. Nie wiem, czy było to celowe działanie – powiedział Zenek.

Organizatorzy wydarzenia muzycznego żartobliwie zasugerowali, że próba ataku mogła nie powieść się, ponieważ Martyniuk w przeszłości uczęszczał do klasy o profilu sportowym, co pozwoliło mu wykształcić szybki refleks. – Organizatorzy żartowali, że Zenek nie tylko świetnie śpiewa, ale i ma dobry refleks. I to jest prawda, bo uczyłem się w klasie sportowej IV Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. Uprawiałem tam lekkoatletykę. Ale tego człowieka, który rzucał jajkami, akurat nie zauważyłem – wyjaśnił artysta.

Warto nadmienić, że jakiś czas temu brytyjski monarcha przeżył podobny atak, co polski "król disco polo". Mężczyzna stojący w tłumie rzucił w Karola III jajkiem, kiedy ten odbywał wizytę w mieście York. Od razu został aresztowany.