To tutaj obrzucili Zenka jajkami. Mieszkanka: Wstydzimy się. Przepraszamy pana Martyniuka

Katarzyna Zuchowicz
05 lipca 2023, 05:50 • 1 minuta czytania
– Zdarzył się incydent, trudno. Było minęło. Nie ma co tego rozdmuchiwać – reaguje w rozmowie z naTemat Marek Kwiecień z zespołu Akcent. Ten incydent poruszył jednak całą Włodawę, odbił się szerokim echem w mediach, wywołał lawinę komentarzy. To tu Zenek Martyniuk został obrzucony jajami. – Jest wstyd, jest przykro. Każdy to powie – słychać w mieście. Ale każdy też powie, jak tysiące ludzi skandowało dla Zenka: Przepraszamy!
Zenon Martyniuk został obrzucony jajkami we Włodawie. Powiedział, że zdarzyło mu się to pierwszy raz. fot. Artur Zawadzki/REPORTER/East News

– Każdy chciał przeprosić za tego jednego idiotę. Jako kilkutysięczna publiczność zrobiliśmy to słowem "Przepraszamy". To było długie skandowanie tego słowa. W kółko. Cały, kilkutysięczny tłum skandował: "Przepraszamy!". Bo możemy się tylko wstydzić za tego człowieka i przeprosić – mówi mieszkanka Włodawy.

Inna: – Ludzie byli przeciwni temu, co się wydarzyło. Niezależnie od poglądów, rzadko komu podoba się taka sytuacja. Ludzie krzyczeli: – Prze-pra-sza-my! Prze-pra-sza-my!

Lokalna działaczka opowiada, jak w pewnym momencie małe dziewczynki zaczęły wbiegać na scenę z kwiatami.

– Zenon Martyniuk dostał z pięć potężnych bukietów z przeprosinami. Jedna dziewczynka miała tak wielki pęk róż, że ledwo go trzymała. Nie dała rady go unieść, ciągnęła go praktycznie po ziemi. Podbiegła do niego, on ją wyściskał. Potem ściskał następne dzieci. Jako publika, zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby zatuszować ten przykry incydent. I możemy powiedzieć: incydent incydentem, ale Zenek dostał u nas serdeczne podziękowania – mówi.

Podczas koncertu Zenka była blisko sceny. Widziała, jak poleciały jajka.

– To była chwila. Dosłownie sekunda. Poza tymi jajkami ten człowiek nic ze sobą nie miał. Po prostu nimi rzucił. Chwilę później na scenie pojawili się ludzie, którzy to wytarli. Ale później koncert we Włodawie rozkręcił się niesamowicie. Zenek Martyniuk śmiał się z ludźmi. Wyszedł rozdawać autografy, pozować do zdjęć. Nie jestem przekonana, czy wyjechał z Włodawy aż z tak dużym niesmakiem. Moim zdaniem on się potem świetnie bawił. Chyba że jest świetnym aktorem – dzieli się refleksjami.

Współpracownik Zenka: Było przykro i to wszystko

Przypomnijmy, koncert w 13-tysięcznym mieście odbył się w sobotę. Na scenie była też posłanka PiS Monika Pawłowska. 57-letni mężczyzna, który rzucił jajami, został już zatrzymany. Tu pisaliśmy o tym więcej.

Zenek na scenie nie krył swojego zdenerwowania. – Koncertów, w trakcie ponad 30-letniej kariery, zagraliśmy bardzo dużo. Ale pierwszy raz się nam zdarzyło tu, we Włodawie, że ktoś rzucił jajkami. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim czymś, a zagrałem kilkanaście tysięcy koncertów – usłyszeli mieszkańcy miasta.

Nagranie pojawiło się w sieci. – Powiem państwu szczerze. Chętnie bym zakończył i pożegnał się z państwem, ale mam umowę jakoś tam zobowiązującą i niestety, ale to będzie taki bardzo smutny koncert - stwierdził muzyk.

Incydent zyskał rozgłos na całą Polskę. – Trudno, żeby Zenon Martyniuk udał, że nie widział, co się stało. Musiał i powinien zabrać głos. Tak sytuacja mogła zdarzyć się wszędzie. Nie sądzę, żeby pierwsze jajko leciało właśnie we Włodawie – mówi jedna z mieszkanek.

Jak zespół czuje się z tym kilka dni po koncercie?

– Zdarzył się incydent, trudno. Było minęło. Nie ma co tego rozdmuchiwać – reaguje w rozmowie z naTemat Marek Kwiecień z zespołu Akcent.

Dodaje: – Artysta dokończył koncert, zrealizował umowę. Było przykro i to wszystko. Tak podchodzimy do tego w tej sytuacji.

"Tam był dziki tłum ludzi, ludzie przyszli specjalnie dla Zenka"

Koncert Zenka we Włodawie przyciągnął tłumy. Było to wielkie wydarzenie nie tylko dla miasta, ale dla całej okolicy. Słyszymy, że mieszkańcy od dawna prosili o ten koncert, wręcz domagali się zespołu Akcent i słali pisma w tej sprawie.

Udało się z okazji Dnia Włodawy. Lokalny portal Nowy Tydzień tak opisywał to wydarzenie:

"Zdania mieszkańców Włodawy odnośnie gwiazd są podzielone. Część zauważa, że Zenon Martyniuk to bezsprzecznie gwiazda, ale postawienie na nurt disco polo to stygmatyzacja Włodawy jako miasteczka promującego mało wysublimowaną muzykę. Są oczywiście także i zwolennicy Zenka, którzy przekonują, że podczas plenerowych imprez jego rytmiczne hity sprawdzają się doskonale i zapełniają widownię. Nowy Tydzieńfragment artykułu

– Tam był dziki tłum ludzi, którzy przyszli specjalnie dla niego. To rejon Lubelszczyzny, gdzie zapotrzebowanie na muzykę disco polo jest bardzo duże – mówi nam jedna z mieszkanek.

W internetowych komentarzach nie brak kpin. Przeciwnicy disco polo mają używanie. "Włodawa kontra Zenek. Teraz włodawiacy będą bardziej selektywnie dobierać "artystów". Za kicz, ochronę (która zawiodła) i żenadę sami zapłacą. Co na to Zakopane? Ludziom przejadły się gwiazdy ze spalonego teatru" – to jeden z komentarzy w sieci.

Tu jednak wszystkim koncert się podobał. Byli tylko zniesmaczeni incydentem.

– Zenek to legenda. Dla Włodawy to było bardzo ważne wydarzenie, było bardzo dużo ludzi i młodych, i starszych. Koncert była bardzo fajny i bardzo mi się podobał – mówi młoda dziewczyna, która była na koncercie. Stała z tyłu, nie widziała, co się dzieje, słyszała tylko, jak Zenek mówił, że pierwszy raz ktoś rzucał w niego jajkami.

– Było wstyd. Wszyscy stwierdzili, że to dziwna sytuacja. Pierwszy raz byłam na koncercie, gdy coś takiego się zdarzyło. Ta osoba zachowała się strasznie niefajnie. Nie rozumiem powodu, dlaczego tak postąpiła. Jeśli koncert jej się nie podobał lub miała inne zdanie o panu Zenku, to mogła pójść do domu, a nie psuć innym koncert – mówi.

Koncert sponsorowała lokalna firma.

Lokalna działaczka: – Może nie jest to muzyka, którą lubię, ale szanuję tych, którzy ja lubią i jestem zbulwersowana. Lokalny biznesmen zasponsorował to wydarzenie, to był prezent dla mieszkańców Włodawy. Firma istnieje od 40 lat, jest zacna, szlachetna. Właściciel, dobry człowiek, zasponsorował koncert dla mieszkańców, a ktoś się tak zachował. Jeśli mu się nie podobało, to mógł nie iść. Teraz zostaje tylko niesmak.

Ale nie tylko mieszkańcy miasta bawili się przy rytmach disco polo. Na koncert Martyniuka do Włodawy przyjechali też turyści odpoczywający na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim, nad jeziorem Białym.

– Do Włodawy jest pięć wjazdów i wszystkie drzwi były otwarte. Każdy mógł przyjechać. Było dużo gości z okolic Okuninki, dokąd przyjeżdżają ludzie z różnych stron Polski. Na koncercie pojawiło się ponad 7 tys. ludzi. Myślę, że to z powodu Zenka Martyniuka frekwencja była tak dobra – mówi Edyta Słabko, sekretarz Gminy Miejskiej Włodawa.

"Wstydzimy się i jest nam przykro. Przepraszamy pana Martyniuka"

Koncert Zenka odbył się w sobotę 1 lipca, ale Włodawa ciągle tym żyje.

Edyta Słabko: – Trzeba czasu, by emocje opadły. To nie jest tak, że nie ma tematu. We Włodawie to żywa sprawa. Zawsze ktoś coś o tym napomknie, również w pracy. Ale nie z dopingiem dla tej osoby, która przerwała koncert, tylko odwrotnie. Wstydzimy się i po ludzku jest nam przykro. Przepraszamy pana Martyniuka. Ukłon w jego stronę, że docenił i uszanował pozostałą publiczność.

Bardzo ujęła ją reakcja ludzi po incydencie z jajkami. To jak spontanicznie się zjednoczyli i solidarnie okazali Zenkowi wsparcie.

– Wszyscy pokazali, że jest nam przykro, że przepraszamy. I dziękujemy, że pan Zenon Martyniuk docenił publiczność i mimo upokorzenia z powodu tego incydentu, zagrał koncert do końca. Wydaje mi się, że ten gest publiczności – z przykrości, wstydu i złości, że ktoś psuje im dobry nastrój i zabawę – zadziałał. Można było z niego wyczytać przekaz: "Prosimy, zagraj dla nas, bo my jesteśmy tutaj dla ciebie, Zenku". Wydaje mi się, że dzięki temu artysta i publiczność nawiązali potem ze sobą pewien kontakt – mówi sekretarz Gminy Miejskiej Włodawa.

Wskazuje, że Włodawa to miasto trzech kultur i miasto tolerancji.

– Nie chciałabym, żeby wyczyn jednej osoby, za który wszyscy się wstydzimy, miał wpływ na wizerunek miasta. Wszędzie – czy to w większym, czy mniejszym mieście – taka osoba może się pojawić. Ale nie chciałabym, żeby była ona identyfikowana z Włodawą i jej mieszkańcami. Nie wiem, czy ta osoba zdaje sobie sprawę, że upokorzyła tyle tysięcy ludzi i zadziałała na szkodę dobrego imienia miasta. Dlatego było to bardzo miłe, że reakcja publiczności była tak ciepła i spontaniczna. Że mieszkańcy tak ładnie podziękowali artyście i poprosili, żeby koncert się odbył – podkreśla Edyta Słabko.

Czytaj także: https://natemat.pl/496493,zenek-martyniuk-obrzucony-jajkami-nigdy-nam-sie-nie-zdarzylo-wideo