Nowe ustalenia po tragedii na Stena Spirit. Paulina Sz. od lat była pod lupą instytucji

redakcja naTemat
07 lipca 2023, 13:06 • 1 minuta czytania
36-letnia Paulina Sz., która razem z 7-letnim synkiem Lechem zginęła na płynącym do Szwecji promie Stena Spirit, od lat znajdowała się pod lupą instytucji pomocowych – ustalili dziennikarze. Na jaw wychodzą kolejne niepokojące szczegóły dotyczące całej sprawy.
Na jaw wyszły nowe szczegóły dot. 36-letniej Paulinie Sz., która zginęła na promie Stena Spirit Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER

Paulina Sz. i jej partner mieli ograniczone prawa rodzicielskie niedługo po narodzinach synka Lecha – ustalili dziennikarze "Faktu". Powodem było zaniedbywanie dziecka. Sytuacja była na tyle poważna, że rodzinie przydzielono kuratora. Informacje te potwierdza w rozmowie z gazetą sędzia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.


– Sąd Rejonowy w Gdyni postanowieniem z dnia 27 listopada 2018 r. ograniczył władzę rodzicielską nad małoletnim poprzez poddanie jej wykonywania nadzorowi kuratora z powodu nieprawidłowości w sprawowaniu opieki nad dzieckiem – powiedział.

Niedługo potem ojciec wyjechał za granicę i przestał interesować się rodziną. Pod opieką kuratora Paulina Sz. poprawiła natomiast sposób, w jaki zajmowała się dzieckiem.

– W toku nadzoru sytuacja uległa poprawie, a matka zapewniała dziecku potrzebną opiekę i wsparcie oraz podejmowała czynności celem poprawy swoich warunków mieszkaniowych oraz życiowych. Dotąd nie wpływały niepokojące informacje dotyczące ich sytuacji – dodaje Łukasz Zioła.

Niepokojący stan matki

Jak już pisaliśmy w naTemat, w ostatnim czasie stan kobiety pogorszył się na tyle, że zaniepokoiło to pracowników przedszkola, do którego uczęszczał Lech. Chłopiec miał dobrze integrować się w placówce.

Niepokoił nas jednak stan mamy. Sprawiała wrażenie osoby nieśmiałej i wycofanej, jakby przed czymś uciekała, ale jednocześnie bardzo stanowczej i konkretnej, jeśli chodzi o potrzeby syna. Dociekaliśmy, czy potrzebuje pomocy, ale zapewniła, że jest zaopiekowana terapeutycznie – powiedziała "Faktowi" Izabela Heidrich, rzeczniczka Urzędu Miasta w Sopocie.

Ostatecznie w lutym 2023 roku przedszkole i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zwołały zespół interdyscyplinarny, który zdecydował o objęciu Pauliny Sz. pomocą. O tej sytuacji został powiadomiony również sąd rodzinny. Z ustaleń "Faktu" wynika też, że pracownik socjalny wiele razy próbował skontaktować się z kobietą, ale nigdy nie było jej pod podanym adresem.

Polska komisja nie zajmie się tragedią na Stena Spirit 

W tym tygodniu poinformowano, że Państwowa Komisja Badań Wypadków Morskich nie będzie dłużej zajmować się badaniem sprawy tragicznej śmierci Pauliny Sz. i jej synka Lecha. Decyzję tę podjęto po analizie materiałów, które zgromadziła Komisja.

– Wynik przeprowadzonej analizy wskazuje, że tragiczne zdarzenie nie spełnia przesłanek do zakwalifikowania go jako wypadek morski w rozumieniu art. 2 ustawy o PKBWM – wyjaśnił przewodniczący PKBWM Tadeusz Wojtasik, cytowany przez radio RMF FM. Prokuratorzy w szwedzkiej Karlskronie rozpoczęli z kolei w miniony piątek wstępne śledztwo w sprawie zabójstwa bez podejrzanego. Sprawę badają również polskie władze. Według nieoficjalnych ustaleń mediów polscy i szwedzcy śledczy zabezpieczyli zarówno wózek, jak i telefon komórkowy.