Nowe ustalenia po tragedii na Stena Spirit. Paulina Sz. od lat była pod lupą instytucji
Paulina Sz. i jej partner mieli ograniczone prawa rodzicielskie niedługo po narodzinach synka Lecha – ustalili dziennikarze "Faktu". Powodem było zaniedbywanie dziecka. Sytuacja była na tyle poważna, że rodzinie przydzielono kuratora. Informacje te potwierdza w rozmowie z gazetą sędzia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.
– Sąd Rejonowy w Gdyni postanowieniem z dnia 27 listopada 2018 r. ograniczył władzę rodzicielską nad małoletnim poprzez poddanie jej wykonywania nadzorowi kuratora z powodu nieprawidłowości w sprawowaniu opieki nad dzieckiem – powiedział.
Niedługo potem ojciec wyjechał za granicę i przestał interesować się rodziną. Pod opieką kuratora Paulina Sz. poprawiła natomiast sposób, w jaki zajmowała się dzieckiem.
– W toku nadzoru sytuacja uległa poprawie, a matka zapewniała dziecku potrzebną opiekę i wsparcie oraz podejmowała czynności celem poprawy swoich warunków mieszkaniowych oraz życiowych. Dotąd nie wpływały niepokojące informacje dotyczące ich sytuacji – dodaje Łukasz Zioła.
Niepokojący stan matki
Jak już pisaliśmy w naTemat, w ostatnim czasie stan kobiety pogorszył się na tyle, że zaniepokoiło to pracowników przedszkola, do którego uczęszczał Lech. Chłopiec miał dobrze integrować się w placówce.
– Niepokoił nas jednak stan mamy. Sprawiała wrażenie osoby nieśmiałej i wycofanej, jakby przed czymś uciekała, ale jednocześnie bardzo stanowczej i konkretnej, jeśli chodzi o potrzeby syna. Dociekaliśmy, czy potrzebuje pomocy, ale zapewniła, że jest zaopiekowana terapeutycznie – powiedziała "Faktowi" Izabela Heidrich, rzeczniczka Urzędu Miasta w Sopocie.
Ostatecznie w lutym 2023 roku przedszkole i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zwołały zespół interdyscyplinarny, który zdecydował o objęciu Pauliny Sz. pomocą. O tej sytuacji został powiadomiony również sąd rodzinny. Z ustaleń "Faktu" wynika też, że pracownik socjalny wiele razy próbował skontaktować się z kobietą, ale nigdy nie było jej pod podanym adresem.
Polska komisja nie zajmie się tragedią na Stena Spirit
W tym tygodniu poinformowano, że Państwowa Komisja Badań Wypadków Morskich nie będzie dłużej zajmować się badaniem sprawy tragicznej śmierci Pauliny Sz. i jej synka Lecha. Decyzję tę podjęto po analizie materiałów, które zgromadziła Komisja.
– Wynik przeprowadzonej analizy wskazuje, że tragiczne zdarzenie nie spełnia przesłanek do zakwalifikowania go jako wypadek morski w rozumieniu art. 2 ustawy o PKBWM – wyjaśnił przewodniczący PKBWM Tadeusz Wojtasik, cytowany przez radio RMF FM. Prokuratorzy w szwedzkiej Karlskronie rozpoczęli z kolei w miniony piątek wstępne śledztwo w sprawie zabójstwa bez podejrzanego. Sprawę badają również polskie władze. Według nieoficjalnych ustaleń mediów polscy i szwedzcy śledczy zabezpieczyli zarówno wózek, jak i telefon komórkowy.