Wpadka na antenie TVP. Ogórek zachwycała się polityką rządu, ale... nie tego, o którym myślała
Programy emitowane na antenie publicznego nadawcy od dawna wzbudzają wiele kontrowersji. Większość zwraca uwagę na mocno propagandowe treści czy nieustannie powtarzających się ekspertów. Jednak najczęściej robi się głośno, gdy do głos oddaje się publiczności. Podczas jednego z ostatnich wydań programu "Arena poglądów" głos zabrał Arkadiusz Nakielski, student Uniwersytetu Śląskiego.
Ogórek na antenie TVP chciała pochwalić PiS. Widz dostrzegł, że mówi o PO
W najnowszym wydaniu "Areny poglądów" na antenie TVP podjęto temat niżu demograficznego, niskiej dzietności w Polsce, a także polityki prorodzinnej. Jak zwykle nie zabrakło ekspertów i zaproszonych gości. Wśród nich znalazła się między innymi Joanna Senyszyn, przedstawicielka Lewicy. Kiedy poproszono o pytania publiczności, głos zabrał Arkadiusz Nakielski, który bez ogródek wytknął jej pomyłkę.
Gospodyni programu chwilę wcześniej zachwycała się Kartą Dużej Rodziny, jednak student bardzo szybko zwrócił jej uwagę na to, kto ją wprowadził.
Jeśli dobrze pamiętam, to pani Magdalena Ogórek pochwaliła Kartę Dużej Rodziny i to, że spółki skarbu państwa wprowadzają specjalne zniżki dla rodzin, ale zostało to wprowadzone dzięki rządom Platformy Obywatelskiej.
Czytaj także: Afera z "przechodniem" z "Wiadomości". Wywiad z Rydzelewskim [TYLKO U NAS]
Współprowadzący programu Miłosz Kłeczek, próbował przerwać Nakielskiemu jego wypowiedź, podkreślając, że każdy może zadać tylko jedno pytanie. Po twarzy Ogórek widać było wyraźne zdziwienie. Prezenterka TVP w żaden sposób nie odniosła się do tej kwestii. Po emisji programu student ze Śląska pochwalił się wspólną fotografią z przedstawicielką Lewicy, Joanną Senyszyn. W relacji na Instagramie podkreślił, że posłanka również zaskoczyła polityków PiS-u obecnych w studio.
"Jakie miłe spotkanie w tej szczujni, zwanej publiczną telewizją. Joanna Senyszyn. Mimo ataku sześciu na jedną nie tylko dała radę, a zaskoczyła agentów PiS" – podsumował Nakielski.
Przypomnijmy, że Arkadiusz Nakielski jest aktywistą organizacji politycznej Młodzi .Nowocześni. W rozmowie z portalem plotek.pl przyznał, że Telewizja Polska wiedziała o jego poglądach. Skąd? Do udziału w programie został zgłoszony przez partię. Żeby tego było mało poinformował, że Magdalena Ogórek rzucała w jego kierunku nerwowe spojrzenia, a udział w programie TVP uważa wręcz za przeżycie surrealistyczne.
"Będąc w TVP miałem wrażenie, jakbym wszedł do surrealistycznej rzeczywistości. Manipulacja goni manipulację, a reprezentant opozycji jest atakowany z każdej strony. Prowadząca, rzekomo "rzetelna", nie potrafi używać feminatywów i ma braki merytoryczne, gdyż nazywa posłankę Klaudię Jachirę członkinią Platformy Obywatelskiej, a ta nigdy nie była i nie jest członkinią PO" – ocenił student Uniwersytetu Śląskiego.
"Reasumując przekaz zgodny z przekazem dnia z Nowogrodzkiej i Torunia i podświadomie, systematyczne przekonywanie odbiorcy jak zła dla Polski jest opozycja, a w szczególności Donald Tusk i PO" – podsumował po chwili Arkadiusz Nakielski.