Polskie szambo (znowu) wybiło. Facet w Poznaniu zabił, w sieci życzenia śmierci... kobietom
Przeczytaj też: Mikołaj B. już wcześniej groził, że "coś sobie zrobi". Policja odsłania fakty po strzelaninie
Jest to jeden z najłagodniejszych przykładów hejtu. Autorami części z nich w państwie prawa powinna się zainteresować policja. Bo jeśli ktoś pisze "kobieta jest własnością mężczyzny i nie może odejść do innego", albo "powinni razem zabić tę k**wę", to znaczy, że stanowi zagrożenie dla społeczeństwa. To morze czerwonych flag, groźne niczym pędzenie przez miasto samochodem z prędkością 150 km na godzinę. Ktoś prędzej czy później (znowu) zginie.
99 proc. z nich to trolle, to tylko edgy dzieciaki, które chcą prowokować – uspokajają niektórzy na Twitterze. Nawet jeśli – są powody do niepokoju. Słowa mają znaczenie, a rozpowszechnianie zoologicznie antykobiecej narracji niesie konsekwencje.
Przeczytaj też: Nowe informacje ws. strzelaniny w Poznaniu. Sprawca startował do Sejmu z list KORWiN
Funkcjonariusze policji – gdy już komendanci oddadzą im czajniki elektryczne – powinni ostro wziąć się do roboty, bo społeczeństwo ma prawo wiedzieć, czy za takie treści odpowiadają płatni hejterzy zrzeszeni w farmach, możliwe, że sponsorowanych przez Kreml, czy dojrzewający terroryści. I gdy się tego dowiemy, państwo ma obowiązek coś z tym zrobić, bo świat, w którym anonimowi goście ślinią się, że to "najpotężniejsza zemsta (na kobiecie), trauma do końca życia, psychotropy albo i bohatyr (samobójstwo)", nie jest bezpieczny dla nikogo.
Nie ma co cytować mokrych snów hejternautów o tym, jak sami skrzywdziliby Julię, ich heheszków z tego, jak zachowywała się, gdy padły strzały, życzeń, by nigdy się nie otrząsnęła i nie znalazła bliskiej osoby, bo do końca życia ma być karana za to, że ośmieliła się zakończyć związek i zaręczyć się z kimś innym. Wystarczy wyobrazić sobie coś maksymalnie ohydnego: jest jeszcze gorzej.
Właśnie rozmawiałam z Marcinem Kąckim, "konfederologiem", autorem książki "Chłopcy. Idą po Polskę". Dziennikarz "Dużego Formatu" od kilku lat, oczywiście incognito, śledzi fora korwinistów, nacjonalistów i monarchistów. Zapytałam go, jak zwolennicy Konfederacji zareagowali na zbrodnię, którą popełnił ich były kandydat na posła. – Są wkurzeni na sprawcę… że nie zabił kobiety – odpowiedział Kącki. I przypomniał, że w USA zbrodnie na tle seksistowskim, których dopuszczają się incele (mężczyźni żyjący w mimowolnym celibacie), powtarzają się z morderczą regularnością.
Teraz jest moment, gdy jeszcze można powstrzymać to szaleństwo.
Czytaj także: https://natemat.pl/493898,smierc-anastazji-w-grecji-po-zabojstwie-wylal-sie-hejt-na-polki