Szczere wyznanie przyjaciela twórcy Titana. Ujawnił, co słyszał, kiedy łódź zeszła pod wodę
Zdecydowane słowa pod adresem twórcy Titana Stocktona Rusha
Były przyjaciel Rusha, Karl Stanley to biznesmen, który jest właścicielem firmy zajmującej się ekspedycjami nurkowymi w Hondurasie. Podczas wywiadu dla programu telewizyjnego 60 Minutes Australia wspomniał swojego byłego przyjaciela, Stocktona Rusha. Słowa Stanleya pod adresem twórcy Titana były wyjątkowo ostre i zdecydowane.
– Myślę, że Stockton projektował pułapkę na myszy dla miliarderów. Myślę, że wiedział, jak to się skończy – stwierdził wprost przyjaciel Rusha.
– Dosłownie i w przenośni przeszedł do historii ludzkości z największym hukiem, z jakim można było przejść – wypalił Karl Stanley.
Przyjaciel byłego prezesa OceanGate dodał, że świadome zaproszenie gości na niesprawną łódź było karygodne.
– Kto był ostatnią osobą, która zabiła jednocześnie dwóch miliarderów i kazała im zapłacić za ten przywilej? – rzucił Stanley, nie przebierając w słowach.
Implozja Titana, uszkodzona struktura kadłuba
Podczas rozmowy z australijską telewizją Karl Stanley wspomniał dzień feralnej wyprawy do wraku Titanica.
– Co trzy, cztery minuty słychać było głośne odgłosy przypominające wystrzał – powiedział Stanley.
– Niesamowity dźwięk do usłyszenia, gdy jesteś tak głęboko w oceanie w jednostce, która wcześniej tylko raz zanurzyła się na taką głębokość – dodał biznesmen.
Jak przyznał, jest przekonany, że trzaski, które słyszał podczas zanurzania Titana pochodziły z pękającego kadłuba. Stanley powiedział, że poinformował Stocktona Rusha po tym, co słyszy, jednak ten zignorował jego uwagi.
– Dosłownie słowami namalowałem obraz jego rozbitej łodzi podwodnej na dnie, ale nawet to nie wystarczyło – wspomina Karl Stanley.
Na koniec wywiadu powiedział, że w jego mniemaniu bezpośrednią przyczyną implozji była uszkodzona struktura włókna węglowego.
Karygodne zaniedbania podczas budowania Titana
Krytyczne słowa Karla Stanleya nie są pierwszymi, jakie padły pod adresem Stocktona Rusha. Były prezes miał wielokrotnie ignorować ostrzeżenia dotyczące wad konstrukcyjnych batyskafu.
Opinię publiczną wręcz zagotowała informacja o tym, kto brał udział przy montowaniu okablowania w Titanie. Jak się okazuje, byli nimi wciąż uczący się studenci Waszyngtońskiego Uniwersytetu Stanowego.
Na kilka godzin po zaginięciu łodzi podwodnej pojawiły się doniesienia, że Titan jest sterowany kontrolerem do gier wideo marki Logitech. Natomiast w roku budowy maszyny dyrektor operacji morskich OceanGate, David Lochridge sporządził raport, w którym jednoznacznie stwierdził, że Titan nie nadaje się do zanurzania na taką głębokość.
Stockton Rush w pełni świadomie odrzucił materiał Lochridge'a, przez co ten zrezygnował z dalszej pracy w firmie.