Po Berlinie grasuje... lwica. Do sieci trafiło nagranie wielkiej kocicy na jednej z dzielnic
Lew biega wolno po Berlinie, kota szuka policja
"Najwyraźniej lwica wędruje swobodnie po granicach Berlina" – taką informację podał niemiecki portal Tagesschau.de. Niemiecka policja o pojawieniu się zwierzęcia na ulicach Berlina została powiadomiona w środę 19 lipca, kiedy w godzinach wieczornych natrafił na nie jeden z przechodniów. – Około północy otrzymaliśmy wiadomość, której nikt z nas nie mógł sobie wyobrazić. Dwóch przechodniów zobaczyło zwierzę biegnące za drugim zwierzęciem – powiedział agencji informacyjnej RBB Daniel Kiep, rzecznik berlińskiej policji.
Drugim zwierzęciem okazał się być dzik, którego ostatecznie lwica upolowała. Kilka minut po tym zdarzeniu policjanci znaleźli truchło ofiary, a wielki kot czmychnął w zarośla.
– Obaj świadkowie nagrali również wideo telefonem komórkowym i nawet doświadczeni policjanci musieli potwierdzić, że to prawdopodobnie lwica – dodał Daniel Kiep. Nagranie, o którym mówił rzecznik policji w Berlinie trafiło do sieci.
Po Berlinie grasuje lew, mieszkańcy mają zakaz wychodzenia z domu
Jak informuje Tagesschau.de, zakaz wychodzenia z domu mają mieszkańcy trzech dzielnic Berlina: Kleinmachnow, Stahnsdorf i Teltow.
"Ludność jest zobowiązana zostać w domach i zapewnić bezpieczeństwo swoim zwierzętom" – przekazały władze Berlina.
Wszystkie sklepy i restauracje, które prowadzą działalność pod gołym niebem zostały wezwane do czasowego zamknięcia interesu. Z kolei placówki edukacyjne i opiekuńcze, jak żłobki i przedszkola pozostają otwarte, jednak obejmuje je zakaz organizowania zabaw dla dzieci na świeżym powietrzu.
Jak podała agencja prasowa RBB, dzikiego zwierzęcia szuka aż 100 policjantów. Aby jak najszybciej ująć lwicę do pomocy policjanci zadysponowali dwa helikoptery oraz kilkadziesiąt dronów wyposażonych w kamery termowizyjne.
Rzecznik Daniel Kiep przekazał, że dużego kota łatwiej będzie znaleźć wspólnymi siłami, dlatego zaapelował do mieszkańców Berlina.
– Jeśli ktoś posiada informacje na temat lwicy, niech niezwłocznie zadzwoni na numer alarmowy. Tak szybciej ją znajdziemy – cytuje Daniela Kiepa portal Tagesschau.de.
W rozmowie z RBB poskramiaczka lwów Marcella Coldam przyznała, że zwierzę na wolności przebywa na pewno dłużej, niż od wczoraj.
– Zabiła dzika, była głodna. Tak więc nie była karmiona przez właściciela od kilku dni – powiedziała Coldam. – Pewnie przebywa w ukryciu, bo jest spłoszona – dodała.
Na ten moment berlińska policja nie ustaliła, skąd na stołecznych ulicach wzięło się dzikie zwierzę. Jak przekazał Daniel Kiep, "ani zoo, ani cyrki, ani parki zwierząt nie zgłosiły ucieczki lwicy".