Musiał opowiedział o pracy z Karolakiem. "Nie mogłem na niego patrzeć"
"Rodzinka.pl" swojego czasu była kultowym serialem Telewizji Polskiej, który przed ekrany telewizorów przyciągał tłumy widzów. Produkcja doczekała się aż 16 sezonów, a od premiery pierwszego odcinka minęło już prawie 12 lat. Dla Julii Wieniawy, Macieja Musiała czy Wiktorii Gąsiewskiej to był debiut aktorski. Właśnie dzięki temu serialowi dali się poznać szerszemu gronu odbiorców.
Czytaj także: Maciej Musiał rozgrzał internet swoją sylwetką. Fanki zachwycają się jego formą
Musiał wspomina współpracę z Karolakiem podczas "Rodzinki.pl" TVP
Niedawno w jednym z wywiadów Maciej Musiał zdecydował się powspominać początki w hitowej produkcji TVP. Warto wspomnieć, że aktor, który dziś rozwija swoje skrzydła na arenie międzynarodowej rozpoczął pracę na planie serialu w wieku 15 lat. Wówczas nie miał dużego doświadczenia, a współpraca z aktorskimi wyjadaczami takimi jak Małgorzata Kożuchowska, Agata Kulesza czy Tomasz Karolak nieco go krępował.
W rozmowie dla portalu party.pl Musiał wyznał, że bardzo się stresował. W szczególności jeśli chodziło o współpracę z... Karolakiem. Jak się okazało, był jego ogromnym fanem. W rezultacie, kiedy rozpoczęli wspólne zdjęcia, tak się przejął, że nie mógł na niego patrzeć.
Spotykałem się z cudownymi twórcami, z Tomkiem Karolakiem, byłem wtedy jego fanem, akurat skończyło się "39 i pół". Pamiętam, że na początku nawet nie mogłem się na niego patrzeć, byłem tak zestresowany.
Czytaj także: Maciej Musiał inwestuje w kolejny biznes. Na nagraniu widać, jak świętuje ze swoją mamą
Karolak zdradził informacje na temat serialu "Rodzinka.pl". "Taka jest prawda"
Jak pisaliśmy w naTemat, Tomasz Karolak w jednym z wywiadów wyznał, że plan zdjęciowy "Rodzinki.pl" przyczynił się do wielu problemów w ich życiu prywatnym.
Aktor opowiedział, że zdecydowanie większą część życia spędzali na planie z fikcyjnie wykreowaną rodziną, zamiast ze swoimi prawdziwymi. Taka sytuacja mogła bardzo mocno odbić się na ich relacjach z najbliższymi, a w niektórych przypadkach zwyczajnie się odbiła.
"Teraz cenię sobie bardzo, że mogę pobyć z rodziną. To mnie kręci. Ja grałem przez 10 lat sztuczną rodzinę. To jest psychologicznie ciekawe, że stworzyliśmy sztuczną rodzinę, która przebywała ze sobą więcej niż my w naturalnych rodzinach. I to spowodowało zaburzenia. U wszystkich nas. Cena za "Rodzinkę.pl" jest ogromna" – poinformował w rozmowie z Plejadą.
Tomasz Karolak opowiedział o tym, że członkowie ich rodzin wręcz odczuwali zazdrość, oglądając tak wzorową rodzinkę na ekranie. Co gorsza, większość związków – o których wspomniał aktor – nie przetrwała.
"A potem wszyscy chcieli realizować się w innych projektach. Bo przecież skoro grasz w telewizji, to dobrze byłoby zagrać też w filmie fabularnym lub teatrze. Ja i Gośka. A nasze rodziny, nie mając nas, patrzyły na to, jaką my świetną rodzinę budujemy w telewizji. To jest to, co nas dotknęło, również chłopaków grających nasze dzieci (...) to było bardzo trudno przejść. I niektóre z tych rodzin, niestety, już przeszły do historii. Taka jest prawda" – podsumował Karolak.