To on miał zniszczyć grób Patryka P. 41-latek trafił w ręce policji

redakcja naTemat.pl
26 lipca 2023, 10:28 • 1 minuta czytania
Jak podaje Wprost.pl policja zatrzymała podejrzanego o zniszczenie grobu Patryka P. – syna Sylwii Peretti, który zginął w wypadku żółtego megane w Krakowie. 41-latek miał zostać zidentyfikowany dzięki nagraniom z kamer monitoringu.
Grób syna Sylwii Peretti został zniszczony. Fot. Artur Barbarowski/East News

Policja w Krakowie poinformowała, że zatrzymała mężczyznę, który miał zniszczyć grób syna Sylwii Peretti. Zatrzymanym jest 41-latek, który przyznał się do winy. Mało tego, mężczyzna wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu 8 miesięcy ograniczenia wolności połączone z pracami społecznymi.


Zniszczony grób Patryka P.

Przypomnijmy, że o tym akcie wandalizmu informowaliśmy we wtorek. Zaledwie kilka dni po ceremonii pogrzebowej, grób Patryka P. został zdewastowany. Głos w sprawie w rozmowie z portalem pudelek.pl zabrał menadżer "Królowej życia", Adam Zajkowski, który potwierdził doniesienia.

"Tak, potwierdzam, że grób Patryka został zniszczony" – poinformował. Korzystając z okazji zdecydował się zaapelować do wszystkich, którzy zieją nienawiścią w kierunku jego klientki.

Zajkowski wspomniał o ogromnej fali hejtu, która spadła na Sylwię Peretti oraz jej rodzinę. Zwrócił uwagę na fakt, że w obecnych okolicznościach nie jest to na miejscu i zaapelował do wszystkich czytelników, by pozwolili rodzinie zmarłego Patryka w spokoju przeżyć żałobę.

Czytaj także: O ojcu Patryka mówi niechętnie. Dziś mężem Sylwii Peretti jest znany biznesmen

"Doprowadziło to do tego, że dzień po pogrzebie Patryka jego grób został zdewastowany, a Sylwię straszono. Ludzie karmią się tą tragedią, podsycając nienawiść, zamiast wyciągnąć wnioski i zadbać o swoich najbliższych" – podsumował.

Wypadek i pogrzeb

Sylwia Peretti w piątek (21 lipca) pochowała jedynego syna, który zginął podczas tragicznego wypadku samochodowego w Krakowie. Jak już pisaliśmy w naTemat, do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Żółtym Renault Megane przez krakowskie ulice pędził syn gwiazdy. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem.

W samochodzie było też jeszcze trzech pasażerów. Mimo szybkiej interwencji służb mężczyzn nie udało się uratować.

Prokuratura nieustannie bada nowe wątki, gromadzi kolejne materiały dowodowe oraz ustala pozostałe okoliczności przebiegu wypadku w Krakowie. Dzięki śledztwu z dnia na dzień na jaw wychodzą nowe fakty. Niedawno okazało się, że na cztery ofiary, aż trzy z nich były pod wpływem alkoholu w chwili zdarzenia, w tym kierowca samochodu.