Jak umarła Sinéad O'Connor? Policja komentuje okoliczności śmierci piosenkarki
Odeszła Sinéad O'Connor. "Została odnaleziona bez oznak życia w Londynie"
Tragiczne wieści o irlandzkiej piosenkarce potwierdzili jej najbliżsi. "Z ogromnym smutkiem informujemy o odejściu naszej ukochanej Sinéad. Jej rodzina i przyjaciele są zrozpaczeni i proszą o uszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie" – brzmiał krótki komunikat rodziny artystki.
W ostatnich latach to, co działo się w życiu osobistym Sinéad O'Connor, przyćmiło jej działalność muzyczną. Artystka otwarcie mówiła o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. Teraz przedstawiciele londyńskich służb zabrali głos ws. okoliczności śmierci O'Connor. "Policja została wezwana w środę 26 lipca o godz. 11.18 w związku z otrzymaną informacją o niereagującej na bodźce kobiecie pod adresem mieszkalnym w obszarze SE24 (kod pocztowy w południowo-wschodnim Londynie). Funkcjonariusze przybyli na miejsce. 56-letnia kobieta została uznana za zmarłą na miejscu zdarzenia" – czytamy w oświadczeniu, cytowanym przez m.in. portal independent.co.uk.
Funkcjonariusze zaznaczyli, że "śmierć piosenkarki nie jest traktowana jako podejrzana". Akta sprawy zostały przekazane koronerowi.
Niespełna dwa tygodnie temu wokalistka poinformowała swoich fanów, że wróciła do Londynu po 23 latach nieobecności. Ponoć pracowała nad nowym albumem.
Kariera, życie prywatne i problemy Sinéad O'Connor
Przypomnijmy, że Sinéad O'Connor zdobyła sławę dzięki swojej piosence "Nothing Compares 2 U". Utwór został okrzyknięty numerem jeden w 1990 roku przez Billboard Music Awards. Artystka wydała w sumie 10 płyt.
Była też znana z bezkompromisowego wyrażania swoich poglądów na tematy społeczno-polityczne, w tym na kwestie religijne. W 1992 roku w programie "Saturday Night Live" podarła zdjęcie Jana Pawła II.
Kościół katolicki krytykowała wielokrotnie, głównie z powodu pedofilii w tej instytucji (o tuszowanie przestępstw seksualnych oskarżała m.in. właśnie Karola Wojtyłę). Do każdego z papieży, Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka, pisała nawet list z prośbą o ekskomunikę. Głośno o O'Connor było również w październiku 2018 roku, gdy wokalistka, wcześniej katoliczka, przeszła na islam.
Sinéad nie miała lekko w życiu. W autobiografii pisała o molestowaniu seksualnym, którego padła ofiarą w dzieciństwie, ze strony matki. Była też wówczas zmuszana do kradzieży.
Wydarzenie, które także odcisnęło piętno na jej dalszym życiu, było pożegnanie syna. 17-latek zmarł 18 miesięcy temu.
Czytaj także: Niedługo przed śmiercią Sinéad O'Connor przeżyła tragedię. Ciężko to przeszła
"Mój piękny syn, Nevi'im Nesta Ali Shane O'Connor, światło mojego życia, postanowił dziś zakończyć swoją ziemską walkę i jest teraz już z Bogiem – przekazała w styczniu 2022 roku na Twitterze. I dodała: "Niech spoczywa w pokoju i niech nikt nie idzie za jego przykładem. Moje dziecko. Tak bardzo cię kocham". Wcześniej chłopak był poszukiwany jako zaginiony przez policję. Po tym wydarzeniu O'Connor mocno podupadła na zdrowiu. Publikowała niepokojące wpisy w sieci.
Otwarcie mówiła również, że cierpi na wiele zaburzeń psychicznych, w tym na zaburzenia afektywne dwubiegunowe (ChAD), borderline i depresję.
Sinéad O'Connor w wielu wywiadach podkreślała, że należy do społeczności LGBTQ+. Jej życie uczuciowe było jednak mocno zawiłe. Pośród licznych związków, czterokrotnie była mężatką.