Pijani rodzice chcieli lecieć z dziećmi do Turcji. Zostali zatrzymani na lotnisku

Dominika Stanisławska
31 lipca 2023, 16:48 • 1 minuta czytania
W Poznaniu pijani rodzice chcieli wraz ze swoimi dziećmi lecieć do Turcji. Gdy zaczęli się robić agresywni, na miejsce wysłano funkcjonariuszy, którzy wystawili rodzicom mandaty.
Pijani rodzice chcieli lecieć ze swoimi dziećmi na wakacje do Turcji. Fot. East News/ Wojciech Strozyk/REPORTER

W sobotę tj. 29 lipca, na poznańskiej Ławicy doszło do interwencji funkcjonariuszy. Okazało się, że dwójka pasażerów w wieku 43 i 45 lat nie została wpuszczona na pokład. Powód? Agresywne zachowanie po alkoholu.


Pijani rodzice chcieli zabrać swoje dzieci na wakacje do Turcji

Para, która wybierała się na rodzinne wakacje do Antalyi w Turcji, nie potrafiła się zachować po wejściu na pokład samolotu. Kobieta i mężczyzna nie potrafili dostosować się do poleceń wydawanych przez załogę samolotu, zachowywali się agresywnie w stosunku do innych pasażerów i przeklinali.

Kapitan samolotu zdecydował o wezwaniu na miejscu funkcjonariuszy i nakazał rodzinie opuścić pokład samolotu.

– W związku z dalszą narastającą agresją i wynikającą z tego możliwością zakłócenia bezpieczeństwa na lotnisku, wobec Polaków zastosowano środki przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek – powiedział por. Paweł Biskupik.

Badanie alkomatem wykazało, że para ma odpowiednio 1,6 i 1,2 promila alkoholu we krwi. Mało tego, kobieta i mężczyzna sprawowali w tym czasie opiekę nad swoimi dziećmi w wieku 7 i 10 lat. Cała czwórka została zmuszona do odwołania wakacji. Rodzice zostali przewiezieni na izbę wytrzeźwień, a dzieci przekazano pod opiekę rodzinie.

Para 40-latków została pouczona o konsekwencji swojego zachowania. Oboje zostali ukarani mandatami w wysokości 500 i 200 złotych. Kary wynikają z ustawy Prawo lotnicze.

Pijani Polacy na wakacjach

To nie pierwszy taki przypadek, kiedy to pijani Polacy udają się na lotnisko. Niedawno pisaliśmy o pijanym mężczyźnie, który na warszawskim Okęciu został wyproszony z pokładu samolotu.

Gdy 47-latek zaczął stawiać opór, wezwano do niego czterech funkcjonariuszy. Po przebadaniu okazało się, że mężczyzna ma prawie cztery promile alkoholu we krwi. Przewieziono go do izby wytrzeźwień.