To pokazuje szokujące działania PiS ws. Białorusi. Senator pokazał dokument

Łukasz Grzegorczyk
03 sierpnia 2023, 15:38 • 1 minuta czytania
Nie milkną echa bulwersujących zdarzeń przy wschodniej granicy. Doczekaliśmy się reakcji polskiego MON na prowokacje ze strony Białorusi. Tymczasem senator Krzysztof Brejza przypomniał fakty sprzed kilku lat. Rząd PiS próbował wtedy... zacieśniać współpracę wojskową z władzami w Mińsku.

"Interpelacja z 2018. Przypomnijmy o współpracy wojskowej rządu PiS z Białorusią. 28 sierpnia 2018 r. miało odbyć się dwudniowe posiedzenie przedstawicieli resortów obrony narodowej" – napisał Krzysztof Brejza w mediach społecznościowych, gdzie pokazał też wspomnianą interpelację.


Brejza wtedy jeszcze jako poseł swoje pismo skierował do premiera. "Portal białoruskiego resortu obrony narodowej informuje, iż 28 sierpnia br. odbyło się dwudniowe spotkanie przedstawicieli resortów obrony narodowej Polski i Białorusi" – czytamy w interpelacji z 30 sierpnia 2018 r.

Polityk wskazywał, że według ujawnionych informacji doszło do rozmów na temat nawiązania współpracy wojskowej. Przeprowadzone miały być też konsultacje dotyczące "aktualnych kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego i regionalnego".

Spotkanie według doniesień strony białoruskiej miało odbywać się w Brześciu. Stronę polską reprezentował płk Tadeusz Kowalik, dyrektor Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych MON" – punktował Brejza i dopytywał o szczegóły ewentualnej współpracy Polski z Białorusią oraz czy szef polskiego rządu w ogóle wiedział o takiej inicjatywie.

Reakcja PiS ws. pogłosek o współpracy z Białorusią

Brejzie odpowiedział wtedy Wojciech Skurkiewicz, wiceszef MON, który swoją funkcję sprawuje do dzisiaj. Jak wyjaśnił, współpraca wojskowa z Białorusią, prowadzona jest od 1993 r. na szczeblu roboczym, m.in. przez dyrektora Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych MON. "Spotkania z przedstawicielami resortów obrony narodowej Polski i Białorusi odbywały się także w latach, gdy na czele ministerstwa stali ministrowie Bogdan Klich i Tomasz Siemoniak" – stwierdził.

Dalej wiceminister tłumaczył m.in., że każdego roku, omawiane są ze stroną białoruską plany dotyczące kształtu współpracy. "W ostatnich 8 latach (2010-2018) podpisanych zostało 8 rocznych planów. Plany współpracy zawierały takie przedsięwzięcia jak np. wizyty i szkolenia zespołów kontrolujących w ramach budowy środków zaufania (głównie w ramach CFE i Dokumentu Wiedeńskiego, a także szkolenia językowe i wymiany delegacji szczebla eksperckiego" – wyliczał.

Kluczowa okazała się końcówka jego odpowiedzi, która konkretnie dotyczyła spotkania z końca sierpnia 2018 r. "Dokument podpisany 28 sierpnia 2018 r. przez dyrektora DWSZ MON na Białorusi zawiera 11 przedsięwzięć. Dotyczy głównie kwestii implementacji umów międzynarodowych w sprawie kontroli zbrojeń, jak i szkoleń (kursy dla obserwatorów, kursy językowe). Jednocześnie informuję, że nie jest planowane podpisanie międzyrządowej umowy o współpracy w dziedzinie obronności z Białorusią" – przekazał Skurkiewicz.

Prowokacje Białorusi

Pięć lat po tych polsko-białoruskich negocjacjach temat ewentualnej współpracy może brzmieć kuriozalnie. Chodzi o ostatnie wydarzenia przy wschodniej granicy. O tym, że białoruskie śmigłowce pojawiły się nad Białowieżą, cała Polska dowiedziała się nie od Ministerstwa Obrony Narodowej, a od okolicznych mieszkańców.

Przypomnijmy, że po tym incydencie szef MON Mariusz Błaszczak polecił zwiększenie liczby żołnierzy na granicy z Białorusią. A jak Skurkiewicz teraz mówi o Białorusi? W Polskim Radiu przekonywał, że obecność białoruskich śmigłowców w polskiej przestrzeni powietrznej nad Białowieżą była "bez wątpienia działaniem prowokacyjnym, wymierzonym we wschodnią flankę NATO i RP.

Czytaj także: https://natemat.pl/502775,bialorus-naruszyla-polska-przestrzen-powietrzna-ekspert-tlumaczy-dlaczego-to-zrobila-wideo