Mama Ginekolog wspomina "kolejkowy" skandal. "Gdybym złamała tajemnicę lekarską i powiedziała..."

Joanna Stawczyk
10 sierpnia 2023, 13:06 • 1 minuta czytania
Mama Ginekolog, czyli Nicole Sochacki-Wójcicka na początku bieżącego roku znalazła się w centrum medialnej zawieruchy, kiedy podczas transmisji na żywo ujawniła, że przyjmuje pacjentki spoza kolejki, w tym rodzinę i przyjaciółki. W najnowszym wywiadzie lekarka postanowiła odnieść się do afery sprzed sześciu miesięcy. Przyznała, że tamten okres był dla niej szalenie trudny.
Mama Ginekolog wraca do skandalu. Wspomniała o tajemnicy lekarskiej Fot. Instagram.com / @mamaginekolog

W lutym tego roku Nicole Sochacki-Wójcicka, znana w sieci jako Mama Ginekolog swoimi zwierzeniami wywołała potężną burzę w sieci. Poszło o kondycję ochrony zdrowia i korzystanie z przywilejów, jeśli ma się znajomego lekarza.


Pozornie niewinne wyznanie lekarki-influencerki przyniosło odmienny efekt. W konsekwencji Sochacki-Wójcicka nie tylko zwróciła na siebie uwagę internautów i znanych osobowości świata show-biznesu, ale również kierownictwa Narodowego Funduszu Zdrowia.

W rezultacie ściągnęła na siebie kontrolę Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. NFZ sprawdził placówkę i nałożył na szpital karę w wysokości 25 tys. zł, którą Mama Ginekolog zadeklarowała pokryć z własnej kieszeni.

"Bardzo przepraszam za szum medialny, który powstał wokół mojej osoby i mojego pracodawcy" – pisała w oświadczeniu pod koniec marca. Przez wiele tygodni influencerce towarzyszyło kiepskie samopoczucie z uwagi na ataki, z którymi musiała się mierzyć - te werbalne w sieci i na żywo, ale także fizyczne.

Swego czasu lekarka zdradziła, że nie wychodziła już nawet na swój balkon w obawie, że zostanie czymś obrzucona.

"'Koleżanko z balkonu', mam nadzieję, że u ciebie wszystko dobrze. Trzymaj się" – brzmiała wiadomość sąsiadki. "Obecnie nie chce mi się wychodzić na balkon, bo jak tylko wyjdę, to dostaję błotem lub zgniłym jajem" – pożaliła się Nicole. 

"Siedzę w domu, chodzę do pracy i wracam do domu, na balkon nie wychodzą na wszelki wypadek. Dzięki za wiadomość, miło" – dodała wówczas.

Aferę komentowało w sieci wielu rodaków - jedni burzyli się, a drudzy stawali w obronie influencerki. Głos wtedy zabrali m.in. Lil Masti, czyli Aniela Bogusz, Joanna Opozda czy Kuba Sienkiewicz.

Ostatnio w wywiadzie udzielonym dla magazynu Party, Mama Ginekolog odniosła się do kontrowersji. Celebrytka stwierdziła, że sprawa mogłaby zakończyć się znacznie szybciej, gdyby zdecydowała się złamać tajemnicę lekarską. "Gdybym złamała tajemnicę lekarską i powiedziała, jak to wyglądało, to nie byłoby takiej burzy. To wszystko by się bardzo szybko zamknęło, bo każdy by zrozumiał. Wiedziałam, że nie mogę tego zrobić i złamać tej tajemnicy. Musiałam udźwignąć ten ciężar" – powiedziała ginekolożka.

Nicole Sochacki-Wójcicka wyznała, że przechodziła przez bardzo trudny okres, ale ta sytuacja pokazała jej też na kim może polegać. Mogła liczyć na wsparcie ze strony swoich współpracowników.

"To był straszny czas. Znajomi mi mówili, że nie byłam sobą. Wiedziałam, że muszę to przetrwać. Miałam ogromne wsparcie w kolegach z pracy, w moim szefie i w środowisku lekarskim" – podkreśliła.