Tajemnicza śmierć byłej pływaczki olimpijskiej. Jej ciało znalazła córka
Pływaczka olimpijska Helen Smart została znaleziona martwa przez swoją czteroletnią córkę. Dziewczynka miała powiedzieć do męża sportsmenki: "Tato, nie mogę obudzić mamy". Kiedy czteroletnia Heidi przebudziła się o 4 rano, 43-letnia nie reagowała, gdy ta próbowała ją dobudzić.
Jak donosi "Daily Mail", rodzina miała przebywać w Lake District na rodzinnej uroczystości nad brzegiem jeziora Coniston. Na kilka godzin przed śmiercią Helen Smart miała pływać na SUP-ie. W tej chwili nie jest znana przyczyna śmierci, jednak bliscy pływaczki opisali ją jako "nagłą". "Jesteśmy zrozpaczeni. Nie wiemy, co się stało, ale musiała umrzeć we śnie" – powiedziała matka Smart, Linda.
Helen Smart nie żyje. Bliscy żegnają byłą pływaczkę olimpijską
Smart pod koniec lat 90, wówczas znana pod panieńskim nazwiskiem Don-Duncan, zasłynęła w świecie pływackim, zostając mistrzynią Wielkiej Brytanii w stylu grzbietowym. W wieku 19 lat brała udział w 50-metrowym stylu grzbietowym kobiet i 200-metrowym stylem grzbietowym na Letnich Igrzyskach w Sydney w 2000 roku.
Po przejściu na sportową emeryturę Smart została dyrektorem szkoły podstawowej Worsley Mesnes Community w Wigan w Anglii.
Pogrążony w żałobie Craig Smart, mąż sportsmenki na stronie szkoły na Facebooku złożył zmarłej żonie hołd, pisząc, że "Helen bardzo kochała szkołę, personel, dzieci i rodziców".
"Była bardzo dumna, że osiągnęła swój cel, jakim jest bycie dyrektorem szkoły. Cały czas mi powtarzała, że nie widzi siebie w innej szkole. Pamiętam, że zaledwie w zeszłym tygodniu powiedziała, że jej celem jest wypromowanie szkoły i ma do tego odpowiednią kadrę, aby to osiągnąć" – czytamy.
"Mam nadzieję, że wszyscy będziecie się uczyć jak mistrzowie. Proszę, wyciągnijcie z tego wnioski i żyjcie jak najlepiej, bez żalu, róbcie dużo zdjęć, twórzcie wspomnienia i uśmiechajcie się tak, jak zawsze robiła to Helen" – podsumował Craig Smart.
Ojciec Helen, John Don-Duncan, również oddał hołd swojej córce na Facebooku. Umieszczając jej zdjęcie napisał: "Była naszą dumą i radością. Jesteśmy z niej bardzo dumni. Wprowadzała dużo radości, gdy tylko się pojawiała. Linda i ja nie możemy pojąć, jak mogła tak po prostu zasnąć i się nie obudzić".
Koleżankę po fachu pożegnała również medalistka olimpijska Sharron Davies. "To bardzo smutna wiadomość. Zawsze przyjemność z wywiadu i zawsze ogromny uśmiech na jej twarzy. Zaciekły rywal" – napisała.
Z kolei Katy Sexton, która zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich u boku Smart w Sydney, nie może pogodzić się z tragiczną wiadomością. "Próbowałam znaleźć słowa, by to powiedzieć, ale jestem tak zszokowana wiadomością, że nie wiem, co powiedzieć. Helen była tak żywą postacią, zawsze radosną i wspaniałą przyjaciółką i współlokatorką. Była tak oddanym sportowcem i miała niesamowitą etykę pracy, którą wniosła do swojego życia poza sportem. Będzie jej bardzo brakować, a moje największe wyrazy współczucia kieruję do jej rodziny" – dodała.