Schreiber opublikowała nekrolog. W tle dawne plany żony ministra z PiS
Jeszcze na początku lipca Marianna Schreiber wydała oświadczenie, w którym przyznała, że nie zdążyła z rejestracją swojej partii "Mam dość". W związku z tym poinformowała, że nie weźmie udziału w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Teraz na jej profilu na Instagramie pojawił się wymowny nekrolog dotyczący jej ugrupowania.
Marianna Schreiber opublikowała na Instagramie nekrolog partii "Mam dość"
W piątek (11 sierpnia) po południu Marianna Schreiber opublikowała w swoich mediach społecznościowych oświadczenie, w którym informuje o losach zapowiadanej przez nią partii "Mam dość". Influencerka przyznała, że nie przewidziała, ile czasu będzie musiała poświęcić na zbudowanie nowego ruchu politycznego.
"Drodzy, pragnę podzielić się z wami ważną dla mnie informacją. Przez ostatni rok wydarzyło się w moim życiu bardzo wiele zarówno wspaniałych, jak i trudnych momentów. Chciałam szybko i intensywnie zbudować coś, na co nie miałam wystarczających zasobów (...) Myślałam, że w ciągu roku mi się uda. Zatem (partia 'Mam Dość' – przyp red.) nie weźmie udziału w tegorocznych wyborach" – poinformowała.
Teraz na jej Instagramie pojawił się nowy wpis. Uwagę internautów zwrócił wymowny nekrolog, na którym czytamy: "Z żalem zawiadamiamy, że w dniu 17 sierpnia 2023 roku zmarła, przeżywszy 0 lat Mam Dość Marianny Schreiber. Ceremonia pożegnalna odbędzie się 17 sierpnia o godzinie 14:30 na Twitterze i w Internetach. O pogrzebie zawiadamia pogrążona w smutku Marianna".
Czytaj także: "Moje życie zmieni się nieodwracalnie". Tajemniczy wpis żony PiS-owskiego ministra
Co więcej, ku zdziwieniu wszystkich w opisie fotografii celebrytka poinformowała o tym, że ku jej zdziwieniu, jej partia została zarejestrowana, a całą sytuację uważa za kuriozalną.
"Stała się rzecz mhhh cokolwiek dziwna. Mogę się pochwalić, po wielu próbach i staraniach zostało zarejestrowane moje polityczne dziecko – Partia „Mam Dość”. Tylko tu pojawia się pewien 'mały' problem – stało się tak mimo mej jednoznacznej decyzji o wycofaniu zarówno poparcia, mojego udziału, jak i samego wniosku o rejestrację tejże Partii. Partii, której byłam zarówno JEDYNĄ pomysłodawczynią, jak i jej organizatorką – założycielką" – rozpoczęła swój wpis Schreiber.
30-latka zauważyła pewną dziwną zależność w decyzji sądu. Po tym jak tylko wycofała wniosek oraz zadeklarowała swoją apolityczność jak sama przyznała "wniosek został zaakceptowany i w rezultacie partia została zarejestrowana praktycznie z dnia na dzień".
Podsumowując, Marianna Schreiber poinformowała, że z dniem 17 sierpnia powstała partia Mam Dość. Jednak jak sama podkreśliła, mimo tego, że była jej pomysłodawczynią i założycielką nie zna członków jej Zarządu.
"Jeśli ktoś uważa, że sytuacja jest łagodnie powiedziawszy kuriozalna, to nie będę go wyprowadzała z błędu. Tak, taka ona jest. JA SIĘ Z POLITYKI DAWNO WYCOFAŁAM. Nie chcę mieć nic wspólnego z tym bytem i wszystkim, co go dotyczy. Odcinam się od tego. Cieszę się, że nie będę brała udziału w tym krindżu. Ale sporo fanu dostarczy mi dalsze działanie" – podsumowała małżonka ministra z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Łukasza Schreibera.
Na koniec celebrytka podkreśliła, że decyzja sądu jest dla niej na tyle niezrozumiała, by mogła się stać "kolejnym przyczynkiem do jej tezy o potrzebie całościowego zaorania sądownictwa".