Policja z Pakistanu włączyła się w poszukiwania zabójcy Sary Sharif. Wiadomo, co ustalono

Natalia Kamińska
19 sierpnia 2023, 14:49 • 1 minuta czytania
Pakistańska policja włączyła się w poszukiwania sprawców morderstwa 10-letniej Sary Sharif, dziewczynki polsko-pakistańskiego pochodzenia. Wcześniej sekcja zwłok dziecka wykazała, że 10-latka od dłuższego czasu musiała przeżywać w domu ojca prawdziwy koszmar.
Zabójstwo Sary Sharif. W sprawę włączyła się policja z Pakistanu. Fot. Associated Press/East News

10 sierpnia media podały, że w domu Urfana Sharifa w miejscowości Woking na przedmieściach Londynu odnaleziono ciało jego 10-letniej córki Sary. Nikogo z bliskich zamordowanej dziewczynki nie było na miejscu – cała rodzina wykupiła bilety lotnicze w jedną stronę do Pakistanu.


Śmierć Sary Sharif. Policja z Pakistanu zaczęła pościg za jej ojcem

Detektyw Mark Chapman z policji w hrabstwie Surrey, cytowany przez brytyjski The Independent, powiedział, że Sharif, jego partnerka Beinash Batool i jego brat Faisal Malik są poszukiwani w ramach śledztwa w sprawie morderstwa.

Sharif wraz w wyżej wymienionym osobami udał się do Islamabadu 9 sierpnia, czyli dzień przed odkryciem przez policję śmierci Sary. Podróżowali oni z pięciorgiem dzieci w wieku od roku do 13 lat.

Z kolei funkcjonariusze we wschodniej prowincji Pendżab w Pakistanie poinformowali w sobotę, że starają się aresztować Sharifa.

Imran Ahmed z pakistańskiej policji przekazał, że funkcjonariusze znaleźli dowody na to, że Sharif na krótko wrócił do Jhelum w Pendżabie, czyli około 135 kilometrów od stolicy kraju Islamabadu, gdzie jego rodzina ma dom. Potem znów wyjechał, ale policja jeszcze nie wie gdzie.

Inny oficer w Jhelum, Nisar Ahmed poinformował natomiast, że on i jego ludzie udali się do rodzinnej wioski Sharifa – Kari, ale dowiedział się jedynie, że rodzina wyjechała około 20 lat temu i nigdy nie wróciła. Brytyjska policja ​​współpracuje także z międzynarodowymi agencjami, w tym z m.in. Interpolem.

Szokujące ustalenia po sekcji zwłok Sary Sharif

Dodajmy też, że w miniony wtorek przeprowadzono sekcję zwłok dziecka, która nie wskazała bezpośredniej przyczyny śmierci Sary. Aby ją ustalić, policja prowadzi dalsze badania. Sekcja pozwoliła jednak ustalić, że w domu w Woking od dłuższego czasu musiał rozgrywać się koszmar: na ciele 10-letniej Sary były poważne obrażenia.

– Choć sekcja zwłok nie pozwoliła nam jeszcze ustalić dokładnej przyczyny śmierci, to fakt, że Sara odniosła liczne i rozległe obrażenia przez dłuższy okres czasu, znacząco zmienił charakter naszego dochodzenia i pozwolił rozszerzyć zakres czasowy naszego śledztwa – poinformował detektyw Mark Chapman z policji hrabstwa Surrey.