Reporterka TVN przeszła operację w Indonezji. "Rana była czarna"

redakcja naTemat
20 sierpnia 2023, 14:04 • 1 minuta czytania
Marzena Figiel-Strzała podczas pobytu w Indonezji, gdzie kręciła reportaż dla "Dzień dobry TVN", musiała poddać się pilnej operacji. W trakcie przeprawy przez dżunglę zauważyła na nodze ranę. – Zaczęły paść się na niej muchy – mówi dziennikarka w materiale pokazanym w programie śniadaniowym.
Marzena Figiel-Strzała musiała przejść pilną operację w Indonezji. Fot. Youtube / Telling Stories - Marzena Figiel-Strzała

Marzena-Figiel-Strzała o operacji w Indonezji

W ramach cyklu "Dzieci świata", który możemy oglądać w "Dzień dobry TVN", Marzena Figiel-Strzała udała się na dwa tygodnie do Indonezji, by przyjrzeć się kulturze i życiu jednego z tamtejszych plemion. Reportaż wiązał się z przeprawą przez dżunglę, w której nie panowały przyjazne dla higieny warunki. Ostatnie dni kręcenia materiału były dla dziennikarki dużym stresem.


– Trafiłam do szpitala z zakażeniem. Oczywiście to nie był mój pierwszy raz na izbie przyjęć, trafiłam już do szpitala w Birmie, w Meksyku, w Etiopii, w Kenii, ale zawsze chodziło o zatrucia pokarmowe, a tym razem trafiłam do szpitala z zakażeniem rany na nodze – oznajmiła dziennikarka.

Podczas kręcenia reportażu w bardzo brudnym, niesterylnym miejscu, zauważyłam, że jedna z moich ran puchła, zaczęła ropieć i co najgorsze, zaczęły paść się na niej muchy. Byłam wtedy w trakcie akcji i trochę zignorowałam sprawę. Stwierdziłam, że noga musi poczekać, muszę dokończyć materiał.Marzena Figiel-Strzała"Dzień dobry TVN"

Po powrocie do hostelu reporterka stacji TVN zauważyła, że jej noga stała się czerwona i spuchła, a rana przybrała czarny kolor. – Stwierdziłam, że musimy jechać do szpitala. [...] Zostaliśmy przyjęci w nocy, pani doktor, która mnie przyjęła, krzyczała dwa słowa: operacja i gangrena. Zrobiło mi się słabo – wspomina Figiel-Strzała.

Na domiar złego lekarz, który przeprowadził operację, nie mówił po angielsku. – Tylko pokazywał mi skalpel, że teraz będzie cięcie. Nie byłam nawet pewna, czy dostanę znieczulenie, czy nie – dodała podróżniczka.

Przypomnijmy, że Marzena Figiel-Strzała często podróżuje do różnych państw wraz z mężem, a ryzyko nie jest jej straszne. – Chyba najwięcej takich mrożących krew w żyłach historii było w Etiopii. Jedna była dosyć brutalna [...]. Moje życie było mocno zagrożone. [...] Wywlekli nas z samochodu. Chcieli ukraść nam wszystko [...]. To był dla mnie taki znak, że czasem jakąś historię musimy zostawić na później – wyjaśniła w styczniowej rozmowie z "Dzień dobry TVN".

Martyna Wojciechowska zapowiada nowy sezon "Kobiety na krańcu świata"

Tymczasem Martyna Wojciechowska spędziła ostatnie miesiące na nagrywaniu nowego sezonu "Kobiety na krańcu świata". Znana podróżniczka zapowiedziała, że będzie to najlepsza odsłona w historii programu. Pierwszy odcinek zobaczymy na antenie TVN lub w Playerze już 3 września o godz. 11:30.

"W tym sezonie poznacie najmłodszą Bohaterkę w historii programu, dotrzecie z nami na najdalsze krańce świata, na niektóre z nich pojechaliśmy pierwszy raz. Ale w tym programie nie chodzi o pokonane kilometry, a o spotkania z drugim człowiekiem i wyjątkowe historie. Przygotujcie się, bo będzie dużo śmiechu, ale i dużo wzruszeń i łez" – napisała na Instagramie Martyna Wojciechowska.

Czytaj także: https://natemat.pl/505132,martyna-wojciechowska-miala-prawo-sie-wkurzyc-za-zdjecia-na-plazy