Terlikowski jasno o śmierci księdza ze Szczecina. Napisał, co myśli o ujawnieniu jego danych
Terlikowski jasno o śmierci księdza ze Szczecina
W miniony piątek radna Szczecina Dominika Jackowski nagłośniła alarmujący wpis kobiety, która oskarżyła księdza o masturbowanie się przy jej dziecku na plaży w Świnoujściu.
Do sieci trafił wizerunek duchownego oraz dane, że jest katechetą uczącym w dzielnicy Gumieniec.
W oficjalnym oświadczeniu na stronie Inspektorii Pilskiej Salezjanów duchowni zapewnili, że wiedzą o sprawie i będą współpracować z organami ścigania. Już w sobotę opublikowali jednak informacje o śmierci duchownego.
W mediach trwa debata o słuszności publikacji wizerunku kapłana. Teraz głos w sprawie zabrał Tomasz Terlikowski.
Terlikowski: za samego księdza warto się pomodlić
"Ujawnienie jego danych, zdjęcia i częściowo nieprawdziwej historii nie powinno mieć miejsca, bo każdy - nawet gdy popełnia błąd - zachowuje swoje prawa" – napisał na Twitterze.
Dziennikarz zauważył jednak, że niektórzy wykorzystują tę historię przeciwko osobom walczącym z nadużyciami duchownych wobec dzieci. "Ta historia nie jest jednak przeciwko tym, którzy zajmują się obroną małoletnich" – podkreślił.
Terlikowski stwierdził, że obecnie nie ma już tragedii, które nie wykorzystywano by do walki politycznej i dzielenia ludzi. "A za samego księdza, za jego wspólnotę warto się pomodlić, tak jak za innych uczestników tej historii" – podsumował.
Policja zaprzecza, by ksiądz masturbował się przy dziecku
Do relacji radnej odniosła się policja. W rozmowie z Radiem Szczecin Kamil Zwierzchowski wyjaśnił, że podobna sytuacja faktycznie miała miejsce, ale duchowny nie masturbował się przy dziecku.
Tej wersji mieli nie potwierdzić świadkowie zdarzenia. Rzecznik komendy zapewnił, że gdyby do wybryku doszło przy dziecku, mężczyzna zostałby zatrzymany.
Dominika Jackowski już po śmierci księdza wydała obszerne wyjaśnienie, w którym przekazała, że jest w stałym kontakcie z matką dziecka, przy którym miał masturbować się ksiądz. "(matka - red.) podtrzymuje, że przy całym zajściu obecna była jej córka" – napisała.
"Złapanie sprawcy na gorącym uczynku przez matkę, potwierdzenie zdarzenia przez policję, przyjęcie mandatu przez sprawcę a tym samym przyznanie się do winy oraz działania kurii oznaczały, że sprawy nie da się zamieść po cichu pod dywan. Być może to było przyczyną decyzji, jaką podjął sprawca" – podsumowała.
Magdalena Filiks o śmierci księdza ze Szczecina
W debacie zaczęto także odnosić się do śmierci syna Magdaleny Filiks. Parlamentarzystka Koalicji Obywatelskiej również postanowiła zabrać głos.
"Zestawianie historii zaszczutego przez media niewinnego dziecka z księdzem, który się onanizuje w miejscu publicznym, przekracza już wszelkie granice, które już dawno temu zostały przekroczone" – napisała.
"Nie będę się zawracała do zwyrodnialców, ale mam apel do ludzi, którzy codziennie biorą na siebie odpowiedzialność za to jak urządzony jest to państwo – w którym złodzieje i zwyrodnialcy mają większe prawa, niż osoby zniszczone i pokrzywdzone – przestańcie. To jest współudział" – zaapelowała.