Przepracowanie i podwójne umowy. NIK mocno o łataniu dziur w ochronie zdrowia

Beata Pieniążek-Osińska
22 sierpnia 2023, 16:38 • 1 minuta czytania
Braki kadrowe w szpitalach, przepracowanie, zawieranie dodatkowych umów cywilnoprawnych z pracownikami na takiego samego rodzaju pracę - to tylko niektóre nieprawidłowości wykryte przez Najwyższą Izbę Kontroli. W placówkach medycznych, które wzięła pod lupę Izba, były też liczne przypadki niezapewnienia personelowi co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie. Przekraczano tygodniowej normy 48 godzin czasu pracy. Mimo łatania dziur w ten sposób zdarzało się, że z powodu braków kadrowych czasowego nie udzielano świadczeń przez poradnie lub poszczególne oddziały.
Lekarze w wielu szpitalach pracują ponad normę, aby załatać dziury kadrowe. Jakub Walasek/ REPORTER/ East News

Jak ostrzega NIK w najnowszym sprawozdaniu po kontroli "ograniczone zasoby kadrowe oraz utrzymywanie się napięć związanych z czasem pracy i wysokością wynagrodzeń stwarzają poważne zagrożenie pogłębiania sytuacji kryzysowej w ochronie zdrowia."


W sumie Izba skontrolowała 31 szpitali w 15 województwach.

Skutkiem niedoborów kadrowych w szpitalach było czasowe ograniczenie, a w skrajnych przypadkach zakończenia działalności oddziałów szpitalnych lub poradni. Tak stało się w 18 ze skontrolowanych szpitali.

W ośmiu zmniejszono liczbę łóżek, aby dostosować się do wymogów określonych rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych, dotyczących zapewnienia odpowiedniej liczby etatów pielęgniarskich, a w siedmiu - nie zapewniono odpowiedniej liczby pielęgniarek.

Presja na podwyżki

W 18 z 31 szpitali poszczególne grupy zawodowe wywierały presję na kierownictwo szpitala domagając się podwyżki wynagrodzeń. Były to spory zbiorowe, negocjacje ze związkami zawodowymi, spotkania, pisma, odmowy pełnienia dyżurów medycznych, wypowiadanie klauzuli opt-out, czyli pisemnej zgody pracownika na pracę ponad 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym. Składano też wypowiedzenia umów o pracę i cywilnoprawnych.

Żądania te były najczęściej spełniane w przypadkach, gdy odejście personelu groziło ciągłości udzielania świadczeń. Dyrekcja nie mogła pozwolić sobie na odejście pracowników, bo kolejnych chętnych do pracy nie było.

Wypoczęty jak lekarz?

Dla bezpieczeństwa pacjentów niezwykle istotne jest to, aby personel był wypoczęty. To pozwala na uniknięcie błędów medycznych.

Niestety w 21 szpitalach NIK odnotowała przypadki, że nie wszyscy pracownicy korzystali z co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego. Dotyczyło to lekarzy, pielęgniarek czy położnych zatrudnionych na podstawie umów o pracę i jednocześnie na podstawie umów cywilnoprawnych lub wyłącznie cywilnoprawnych.

Co więcej, świadczyli oni ten sam rodzaj pracy na etacie. Był to wybieg prawny, który pozwalał na ominięcie gwarancji, które dają Kodeks pracyustawa o działalności medycznej. Kodeks wprowadza tzw. maksymalną tygodniową normę czasu pracy – 48 godzin, obejmującą zarówno normalne godziny pracy, jak i godziny nadliczbowe.

Jednak ustawa pozwala pracownikom wykonującym zawód medyczny i posiadającym wyższe wykształcenie, po wyrażeniu na to zgody na piśmie, na pracę powyżej 48 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym.

Zatrudnianie na dwóch umowach prowadziło też niekiedy do obchodzenia przepisów dotyczących składek na ubezpieczenie społeczne. Nieprawidłowości związane z normami czasu pracy stwierdzono w 23 spośród 31 skontrolowanych szpitali.

W jednej z placówek 11 pielęgniarek w kwietniu 2022 r. przekroczyło czas pracy od dziewięciu godzin i 30 minut aż do 113 godzin. Dwóch lekarzy przekroczyło odpowiednio 11 godzin i 25 minut oraz 17 godzin, przy maksymalnym dopuszczalnym czasie pracy wynoszącym 192 godziny.

W ocenie NIK to, że lekarzy udzielających świadczeń na podstawie umów cywilnoprawnych nie dotyczą gwarantowane w Kodeksie pracy i w ustawie o działalności leczniczej minimalne normy odpoczynku pracowników nie oznacza, że ich możliwości psychofizyczne są większe niż lekarzy zatrudnionych tylko na etacie.

Wnioski do Ministra Zdrowia

Najwyższa Izba Kontroli sformułowała do Ministra Zdrowia następujące wnioski de lege ferenda:

Do kierowników podmiotów medycznych: