Odkryli, że podmieniono ciała. Szokujący incydent na pogrzebie ofiar z Chodla

Dominika Stanisławska
22 sierpnia 2023, 19:18 • 1 minuta czytania
Rodziny ofiar wypadku samochodowego na obwodnicy Chodla dopiero podczas ceremonii pogrzebowej zorientowały się, że doszło do podmiany ciał. Natychmiast wstrzymano pogrzeb, a także zaangażowano do sprawy prokuraturę. Głos zabrał również zakład pogrzebowy.
W trakcie pogrzebu zobaczyli, że podmieniono ciała. Szokujący incydent Fot. lubelska.policja.gov.pl

Wypadek na obwodnicy Chodla. Doszło do podmiany ciał

14 sierpnia na obwodnicy Chodla w województwie lubelskim 77-letni kierowca opla wyjeżdżał z drogi podporządkowanej i nie ustąpił pierwszeństwa 23-letniemu kierowcy BMW.


W wyniku zdarzenia jedna z pasażerek zmarła na miejscu. Dwie pozostałe zmarły podczas próby reanimacji. Kierowca opla trafił do szpitala. Młodego mężczyznę przebadano alkomatem, jednak nie wykazano obecności alkoholu we krwi.

Jak podał RMF FM, w miniony poniedziałek zorganizowano ceremonię pogrzebową jednej z ofiar zdarzenia. Dopiero w trakcie pogrzebu rodzina odkryła, że chowają ciało obcego człowieka.

O szczegółach zdarzenia w rozmowie z rozgłośnią przekazała Magdalena Naczas z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Rodzina miała wątpliwości co do tożsamości osoby i w dniu pochówku zakwestionowała, że jest to członek ich rodziny – przekazała.

Co ciekawe, wcześniej nie mieli wątpliwości, że chowają 75-latkę. Tymczasem, udało się potwierdzić, że faktycznie chowano osobę, której ceremonia powinna odbyć się w minioną sobotę.

Zgodnie z procedurami jeszcze raz przesłuchano świadków oraz okazano im zdjęcia i zwłoki, którymi dysponował zakład pogrzebowy. – Sprawa na tym etapie została wyjaśniona – powiedziała prokurator. Okazało się, że doszło do "nieprawidłowości związanych z organizacją pochówku".

Do tej pory nikt nie złożył zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, dlatego trudno stwierdzić, czy w ogóle do niego doszło. – Ani nie doszło do znieważenia, ani zbezczeszczania ciał – powiedziała prokurator Naczas.

Głos zabrał również właściciel zakładu pogrzebowego, Grzegorz Goliszka. Przedsiębiorca zapewnił, że to nie firma odpowiada za pomyłkę.

– Ciała osób zostały nam przekazane z nazwiskami. Nie mieliśmy możliwości weryfikacji poprawności tych informacji. Z naszej strony wszystko zostało wykonane należycie – powiedział w komentarzu dla RMF FM.

Tragiczny wypadek w Chodlu. Burmistrz Poniatowej pożegnał ofiary

Do tragedii odniósł się także burmistrz Poniatowej Paweł Karczmarczyk, który poinformował, że kobiety były mieszkankami jego miasta.

"Wspaniałe kobiety całym sercem zaangażowane w życie społeczne i kulturalne naszego miasta. Mające pasję, energię do działania. Członkinie Poniatowskiego Klubu Seniora, wspaniałe aktorki teatru "Fajna ferajna", działające także w naszych lokalnych zespołach wokalnych" – napisał.