Sąd Najwyższy zdecydował ws. policjantów od Igora Stachowiaka. Wiadomo, co ich czeka

Agnieszka Miastowska
24 sierpnia 2023, 10:02 • 1 minuta czytania
W 2019 r. na ławie oskarżonych zasiedli byli funkcjonariusze: Łukasz R., Paweł G., Paweł P. oraz Adam W. To oni pełnili służbę w dniu śmierci Igora Stachowiaka i razili paralizatorem. Zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień i znęcanie się nad osobą pozbawioną wolności. Czterej byli policjanci zostali wówczas skazani na kary od dwóch do 2,5 roku bezwzględnego więzienia. Teraz odbyła się rozprawa kasacyjna – Sąd odrzucił jednak wszystkie kasacje, mówiąc o nich wprost: "oczywiście bezzasadne".
Sprawa śmierci Igora Stachowiaka. Decyzja Sądu Najwyższego ws. policjantów Fot. REPRO : TOMASZ GOLA / SE EAST NE/EAST NEWS

Kasacja ws. śmierci Igora Stachowiaka

Wniosek w sprawie kasacji składali skazani wcześniej funkcjonariusze policji oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Sąd odrzucił jednak wszelkie kasacje, co oznacza, że nie będzie zmiany kary dla policjantów skazanych na pozbawienie wolności


W sprawie śmierci Igora Stachowiaka skazano czterech funkcjonariuszy policji. Policjanci zostali uznani wówczas winnymi przekroczenia uprawnień oraz psychicznego i fizycznego znęcania się nad ofiarą, na komisariacie we Wrocławiu w 2016 roku.

"Sąd Najwyższy orzeka po rozpoznaniu kasacji wniesionych przez obrońców skazanych Pawła G. i Łukasza R. oraz kasacji wniesionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich na niekorzyść wszystkich skazanych" – przekazał teraz sędzia Michał Laskowski, cytowany przez Interię. "Sąd oddala wszystkie kasacje jako oczywiście bezzasadne" – dodał. Przypomnijmy, że Paweł P., Paweł G. i Adam W. dostali wyrok dwóch lat pozbawienia wolności. Łukasz R., który trzykrotnie raził Stachowiaka paralizatorem, trafił za kraty na dwa i pół roku. Warto dodać, że wszyscy skazani oprócz Pawła P. twierdzili, że są niewinni, stąd wniosek o kasację.

Pierwotnie sąd uznał, że Stachowiak był torturowany, ale nie doszło do znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, a bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa, spowodowana zażyciem środków psychoaktywnych.

Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził, że sąd źle ocenił sprawę, opierając się na jednej ekspertyzie, według której użycie paralizatora nie było bezpośrednią przyczyną zgonu 25-letniego Stachowiaka.

Rodzice Igora Stachowiaka złożyli ws. syna skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Uważają, że ich syn zginął przez działania policjantów i tortury, które stosowali. Uważają też, że sprawa Igora nie została do końca wyjaśniona. Co ciekawe, pierwotnie rozprawa kasacyjna miała się odbyć w kwietniu 2022. Tak się jednak nie stało, czego powodem było to, że obrońca jednego ze skazanych policjantów wnioskował o wyłączenie ze składu sędziowskiego dwóch osób, które zostały wyłonione przez nową Krajową Radę Sądownictwa.  Igor Stachowiak zmarł w maju 2016 r. po zatrzymaniu i przewiezieniu na komisariat policji Wrocław Stare Miasto. Tragedia ta poruszyła wówczas mocno opinię publiczną, ulicami Wrocławia przeszedł "Marsz przeciwko brutalności policji".