Zaskakujące ustalenia ws. zaginionego Krzysztofa Dymińskiego. Jest nowy trop

Katarzyna Florencka
24 sierpnia 2023, 15:47 • 1 minuta czytania
Za kilka dni miną trzy miesiące od momentu, kiedy 16-letni Krzysztof Dymiński wyszedł z domu pod Ożarowem Mazowieckim, a rodzina straciła z nim kontakt. Tuż po zaginięciu nastolatek widziany był na dworcu w Warszawie, teraz pojawiły się doniesienia o tym, że może przebywać na drugim końcu Polski.
Krzysztof Dymiński zaginął bez śladu w maju Fot. mat. policyjne

Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego. Chłopiec jest nad Bałtykiem?

Wczesnym rankiem sobotę 27 maja 16-letni Krzysztof Dymiński wyszedł z domu w miejscowości Pogroszew-Kolonia pod Ożarowem Mazowieckim. Chłopiec udał się do Warszawy, gdzie zarejestrowały go kamery monitoringu. Potem jednak ślad po nastolatku się urywa.


Jak ustalił "Fakt", już od kilku miesięcy w mediach społecznościowych pojawiają się informacje sugerujące, że chłopiec może przebywać w miejscowości Rowy nad Bałtykiem. "Pisała pani, że błąkał się po lesie, ścieżką szedł przez las, jakby ludzi nie widział, jakby był w depresji, był strasznie zaniedbany, nieuczesany, miał bardzo zabrudzony aparat na zębach, jakby dawno nie był czyszczony, napisała pani, że bardzo podobny rysopis, jakby ten chłopiec" – czytamy w poście, który cytuje dziennik.

Po raz pierwszy zaginiony Krzysztof miał być widziany w Rowach w połowie czerwca, miesiąc po zaginięciu.

"Warszawę potraktował jako punkt przesiadkowy. W połowie czerwca widziałam podobnego chłopca w Rowach nad morzem. Potargany, życzliwy, uśmiechnięty, nawet nas pozdrowił, ale strasznie zaniedbany. Szedł boso. Wyglądał na bezdomnego, zdziwił mnie młody wiek i pozaklejane zęby. Teraz wiem, że to aparat. Krzyś miał plan na te wakacje, może obejść Polskę. W Rowach są kamery. Bardzo proszę rodzinę Krzysia o sprawdzenie kamer w Rowach w połowie czerwca 2023 roku" – radzi jeden z internautów.

Rysopis Krzysztofa Dymińskiego

Krzysztof Dymiński ma 175 centymetrów wzrostu, ciemne blond włosy, niebieskie oczy, jest szczupłej budowy ciała. Nosi stały aparat na zębach (górny i dolny łuk). Jak podaje policja, w dniu zaginięcia ubrany był w ciemne spodnie oraz czarne buty marki Diesel typu sneakersy.

Przypomnijmy: 16-latek wyszedł z domu w pobliżu Ożarowa Mazowieckiego przed czwartą rano. Poszedł na przystanek, wsiadł do autobusu jadącego do Warszawy i wysiadł na przystanku Ciepłownia Wola. Tam przesiadł się do 105 i pojechał w stronę Ronda Daszyńskiego. Następnie dojechał metrem do Dworca Gdańskiego. Gdy pojawił się na miejscu, skierował się do parku Traugutta. Tego dnia miał spotkać się w lubianym przez siebie miejscu z przyjaciółką. Takie informacje przekazali jego rodzice. Jednak Krzysztof ostatecznie nie spotkał się z przyjaciółką w parku.

Kamera po raz ostatni zarejestrowała Krzysztofa na Moście Gdańskim. Po południu był widziany ponownie w okolicach partu Traugutta. Poszukiwania rozpoczęto także w wodzie. Jak dotąd nie zauważono niczego niepokojącego.