Rok, dwa, a nawet siedem lat... Tyle czeka się w Polsce do psychiatry dziecięcego na NFZ
Fundacja GrowSPACE ujawniła skalę rekordowych kolejek do psychiatry dziecięcego na NFZ w Polsce. W pięciu placówkach w całym kraju długość oczekiwania jest wyższa niż 1000 dni. Są to przychodnie i gabinety w woj. pomorskim, śląskim i mazowieckim.
Rekordem jest jednak Ośrodek Terapii i Psychoedukacji "Kompas" w Będzinie, gdzie na wizytę czeka się aż 2441 dni. Najbliższy wolny termin na konsultację z psychiatrą dziecięcym w tej placówce jest więc w 2030 r.
Średnio w Polsce dzieci i młodzież na konsultację poczekają około 238 dni.
Fundacja GrowSPACE w ostatnim tygodniu sierpnia zebrała dane z informacji Narodowego Funduszu Zdrowia za pośrednictwem strony światprzychodni.pl.
Dotyczą one szacowanej długości oczekiwania w kolejce na konsultację psychiatry dziecięcego na NFZ.
Przeanalizowane zostały informacje ze wszystkich przychodni, poradni, szpitali oraz ośrodków pomocy w Polsce, które oferują takie konsultacje.
Dane pokazują ogromną skalę zapaści psychiatrii dziecięcej z perspektywy rodziców i dzieci:
- Aż w pięciu miejscach kolejki przekraczają 1000 dni oczekiwania;
- Średni czas oczekiwania na konsultację psychiatry dziecięcego wynosi 238 dni;
- Jeden lekarz psychiatra dziecięcy przypada na około 12 400 dzieci i młodzieży w Polsce.
Rekordowe kolejki
Z zebranych danych wynika, że rekordowa kolejka do konsultacji z psychiatrą dziecięcym na NFZ czeka w Będzinie. To właśnie tam, aby dostać się na taką wizytę w Ośrodku Terapii i Psychoedukacji "Kompas" w ramach ubezpieczenia NFZ trzeba poczekać aż 2 441 dni.
Pierwsza planowana wizyta u lekarza specjalisty przypada zatem szacunkowo na 6 maja 2030 roku.
– To pokazuje ogromny dramat dzieci i młodzieży oraz ich rodziców, którzy realnie nie będą mogli skorzystać z odpowiedniej pomocy. Przecież jeśli dziecko ma przykładowo 12 lat, to spokojnie w roku 2030 może się zapisywać już do "dorosłego" psychiatry. Rodzina nie będzie mogła liczyć na odpowiednią pomoc – komentuje Dominik Kuc z Fundacji GrowSPACE.
Jak dodaje, oczywiście w przypadku ogromnego kryzysu, który będzie zagrażać życiu można wezwać karetkę, ale to nie rozwiąże przyczyny problemów.
Poza placówką w Będzinie są także cztery inne miejsca w kraju, do których oczekiwanie wynosi ponad 1000 dni. Są to: Szpital Dziecięcy im. prof. dr. Med. Jana Bogdanowicza SPZOZ w Warszawie – około 1 155 dni, SPZOZ Warszawa Wola - Śródmieście – około 1647 dni, Ośrodek Wczesnej Interwencji - Pilicka 21 w Warszawie – około 1 191 dni, a także Centrum Zdrowia Psychicznego Optimmed w Gdańsku – około 1 445 dni.
Szybciej tylko prywatnie, ale nie każdego na to stać
W skali kraju to właśnie województwo pomorskie i śląskie wypadają najgorzej pod względem dostępu do psychiatry dziecięcego. Na Pomorzu średni czas oczekiwania na konsultację psychiatry dziecięcego to 411,15 dni, a w województwie śląskim jest to 512,85 dni.
Przedstawiciele fundacji, aby zweryfikować zebrane dane, 1 września 2023 kontaktowała się z wyżej wymienionymi placówkami. Zgodnie z ustaleniami fundacji Centrum Zdrowia Psychicznego Optimmed w Gdańsku wstrzymało rejestrację. SPZOZ Warszawa Wola – Śródmieście zaoferowało konsultację na 2028 rok, a Szpital Dziecięcy im. prof. dr. Med. Jana Bogdanowicza wyznaczył termin na 28 października 2026 roku.
– W niektórych placówkach można skrócić kolejkę, jeśli wizyta odbędzie się prywatnie. Wówczas są wolne terminy na przykład na maj 2024 roku. Nie każda rodzina dziecka w kryzysie może sobie jednak pozwolić na taki krok. Pamiętajmy też, że często diagnoza i leczenie nie kończą się na jednej wizycie – dodaje Wojciech Szumiło z Fundacji GrowSPACE.
Dla przykładu diagnoza i orzeczenie o ADHD od psychiatry, niezbędne dla poradni psychologiczno-pedagogicznej, to minimum trzy wizyty. W Warszawie koszt jednej prywatnej wizyty u psychiatry dziecięcego to ok. 400-450 zł, a często za wypisanie na koniec zaświadczenia trzeba zapłacić dodatkowo 150 zł.
Przyczyna rekordowych kolejek
Fundacja podaje też przyczynę tak drastycznych kolejek.
W Polsce rozpaczliwie brakuje psychiatrów dziecięcych. Obecnie jest ich w całym kraju zaledwie 555. Zatem jeden lekarz specjalista bądź lekarka specjalistka przypada na około 12 400 dzieci i młodzieży do 18 roku życia. A liczba młodych osób, które potrzebują pomocy, rośnie w ostatnim czasie.
– Brak działań ze strony resortu zdrowia jest druzgocący. Ministerstwo Zdrowia w lutym tego roku chwaliło się tym, że w ramach prewencji suicydalnej od 2020 roku otworzyło dwa dodatkowe oddziały dzienne psychiatrii dziecięcej. Czyli dwa oddziały w ciągu trzech lat – tłumaczy Dominik Kuc z Fundacji GrowSPACE.
Nie o liczbę oddziałów jednak tu chodzi, bo obecna reforma zakłada odchodzenie od opieki w szpitalach na rzecz opieki środowiskowej. Powstało już ok. 400 ośrodków pierwszego poziomu referencyjnego, gdzie psycholodzy i psychoterapeuci pomagają młodym ludziom i ich rodzinom w sytuacji kryzysu psychicznego.
Opieka środowiskowa to jednak także współpraca ze szkołą, a tam psychologów brakuje. W 16 proc. gmin - jak wynika z danych fundacji - nie ma ich w ogóle, a w pozostałych często są zatrudniani w niewystarczającym wymiarze, np. są w szkole dostępnie dla uczniów tylko raz w tygodniu. Nie zawsze też są to osoby z odpowiednim przygotowaniem, bo zatrudniane są też osoby w trakcie studiów.
–Największa skala zaniedbań dotyczy opieki w środowisku młodego człowieka, np. szkole. Kolejek można by uniknąć, gdyby psychoedukacja weszła do szkół, gdyby zapewniony był psycholog w każdej placówce oraz gdyby młodzi ludzie mogli liczyć na pomoc już na pierwszym etapie kryzysu zdrowia psychicznego – tłumaczy Dominik Kuc z Fundacji GrowSPACE.
Rykoszetem odbija się także brak ustawy o zawodzie psychologa, ponieważ dzieci i młodzież potrzebujące orzeczenia, np. o spektrum i tak muszą udać się do psychiatry. Psycholog sam nie może wydać takiego orzeczenia.
Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/506452,psycholog-w-kazdej-szkole-powstala-mapa-psychozdrowia