Program wyborczy Trzeciej Drogi. Jest pomysł na zakaz handlu w niedzielę
W sobotę tj. 9 września o godzinie 10:00 w Warszawie przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia wraz z przewodniczącym Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem zaprezentowali program wyborczy Trzeciej Drogi. Wszystko odbyło się na kongresie pod hasłem "Gospodarka, do przodu!".
– "Dość kłótni, do przodu!" to nie tylko hasło wyborcze, ale nasz program i filozofia działania – powiedział Kosiniak-Kamysz. – Nie ma drugiego takiego duetu w polskiej polityce. Mamy determinację i odwagę, by połączyć tradycję z nowoczesnością, by zbliżyć wieś do miasta, by dać szansę na zwycięstwo. Po to tutaj jesteśmy. Po to jest Trzecia Droga – dodał.
Trzecia Droga ogłosiła swój program wyborczy
Lider ludowców podczas wystąpienia powiedział "dość" marnotrawstwu, rozdawnictwu i zadłużaniu pokoleń. Ponadto koalicjanci chcą walczyć z fałszywymi receptami.
Główne postulaty Trzecia Droga to:
- inwestycje w zieloną energię
- uwolnienie budownictwa - "milion nowych mieszkań w trakcie jednej kadencji"
- dwie handlowe niedziele w miesiącu
- akademik za 1 złoty
- rodzinny PIT (na wzór francuski) - "im więcej dzieci tym mniejsze podatki".
– Uwolnimy handel w dwie niedziele w miesiącu, bo on jest nam dziś potrzebny – powiedział Szymon Hołownia w Warszawie.
– Ta zmiana dokona się za naszych rządów, ale będziemy mieć jeden warunek. Uszanowanie dla praw pracowników, którzy w te niedziele będą musieli pracować. To musi się wiązać z większym wynagrodzeniem. Z dniami wolnymi, które będą oddane za te niedziele, żebyś miał czas dla rodziny. Dlatego dofinansujemy Państwową Inspekcję Pracy – przekazał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Trzecia Droga ma także pomysły skierowane do młodszych pokoleń. Jednym z nich jest "Akademik za złotówkę".
– Jest szansą dla osób przyjeżdżających z mniejszych miejscowości o niskich zarobkach, trudnościach materialnych. To też ambicja, żeby nie stracić potencjału intelektualnego i wiedzy, żeby ludzie młodzi chcieli się uczyć i pozostać w Polsce – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Problemem, który nie mógł zostać przemilczany, jest drastycznie spadająca dzietność w Polsce. Pomysłem jest wprowadzenie tzw. PIT-u francuskiego.
– Rodzinny PIT w modelu francuskim, gdzie wliczamy do rozliczenia nie tylko małżonków, ale bierzemy też pod uwagę wszystkie dzieci. Czyli im więcej dzieci, tym będą niższe podatki. To jest promocja wielodzietności, to jest docenienie dużych rodzin, rodzin 3+, które w takim systemie nie zapłacą żadnego podatku dochodowego, bo pracują, angażują się i mają dzieci i dbają o nasze bezpieczeństwo na przyszłość – stwierdził lider PSL.