Kaczyński wypuścił spot i doczekał się reakcji Berlina. Jest komentarz z MSZ
Kaczyński wypuścił spot wyborczy. Niemcy reagują
Poranny spot Prawa i Sprawiedliwości, na którym Jarosław Kaczyński odmawia rozmowy z Olafem Scholzem, wywołał niemałe emocje. Po licznych reakcjach ze strony dziennikarzy, wyborców i polityków, przyszedł czas na komentarz ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych Niemiec.
"Niemcy i Polska, jako partnerzy w centrum Europy, ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobre stosunki sąsiedzkie oraz udaną współpracę transgraniczną i europejską" – przekazali dyplomaci w oficjalnym oświadczeniu dla Wirtualnej Polski.
"Jako rząd federalny nie komentujemy bieżących wewnętrznych debat politycznych w Polsce, w tym wspomnianej reklamy wyborczej" – dodali. Według Jarosława Kaczyńskiego jednak, rząd za Odrą jest tak zaaferowany naszą wewnętrzną polityką, że interesuje ich... nawet nasz wiek emerytalny.
Jak bowiem pisaliśmy w naTemat, najnowszy spot PiS promuje właśnie udział w referendum, w którym pada między innymi pytanie o podniesienie wieku emerytalnego.
– Guten tag, dzwonię z ambasady Niemiec, chciałbym połączyć z kanclerzem w sprawie "rentenalter", czyli wieku emerytalnego w Polsce. Otóż uważamy, że powinien być taki, jak za pana premiera Tuska – powiedział mężczyzna, grający przedstawiciela niemieckiej dyplomacji.
– Proszę przeprosić pana kanclerza, ale to Polacy w referendum zdecydują w tej sprawie. Nie ma już Tuska i te zwyczaje się skończyły – odpowiedział Jarosław Kaczyński, po czym demonstracyjnie odłożył słuchawkę.
Na zabieg przedwyborczy już zareagowała Platforma Obywatelska. Poseł Arkadiusz Myrcha nagrał, jak udaje, że rozmawia z Kaczyńskim. – Halo, Jarek. Słuchaj, znajomi chcą mieć dzieci. Potrzebują hajsu. Wiesz, ile to kosztuje? Jak oni mają uzbierać te pieniądze? Za Tuska takie pieniądze były bezpłatne – powiedział.
Chwilę później widzimy końcówkę spotu PiS, na którym Kaczyński mówi "nie ma już Tuska i te zwyczaje się skończyły".