Artur Barciś pokazany w "Resecie". Odpowiedział na zaczepkę TVP

Weronika Tomaszewska-Michalak
14 września 2023, 17:13 • 1 minuta czytania
W jednym z najnowszych odcinków kontrowersyjnego serialu TVP "Reset" postanowiono uderzyć już nie tylko w polityków opozycji, ale i artystów: aktora Artura Barcisia i muzyka Macieja Maleńczuka. Pierwszy z wymienionych już odniósł się do sprawy.
Artur Barciś o zaczepce TVP. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Pod koniec sierpnia na antenie Telewizji Polskiej ruszył 2. sezon – budzącego u wielu oburzenie – serialu "Reset". Autorami formatu są Michał RachońSławomir Cenckiewicz. Już w zapowiedzi przekazano, że "widzów czeka powrót do tematyki poruszonej już w pierwszej serii dokumentu, czyli relacji polsko – rosyjskich w latach poprzedzających wybuch wojny na Ukrainie". Serial jest uważany za propagandę PiS wymierzoną w rywali w nadchodzących wyborach.


Barciś i Maleńczuk bohaterami serialu TVP

W nowym odcinku "Resetu" pokazano aktora Artura Barcisiaartystę Macieja Maleńczuka. Wszystko to w kontekście koncertu, zorganizowanego podczas spotkania Bronisława Komorowskiego z Dmitrijem Miedwiediewem w 2010 roku.

– Elementem tej wizyty był – wówczas niespecjalnie nagłośniony – koncert, którego słuchaczami byli Bronisław Komorowski i właśnie Dmitrij Miedwiediew. Wśród wykonawców m.in. Artur Barciś czy Maciej Maleńczuk – można było usłyszeć.

Do materiału TVP odniósł się w rozmowie z Onetem Artur Barciś. Aktor zaznaczył, że nie da się wciągnąć w ten polityczny konflikt i wspomniał o omawianym koncercie:

– Bynajmniej nie było to, jak sugeruje TVP, wydarzenie tajne, nikt nie próbował niczego ukryć. Koncert, o którym wspomina TVP, odbył się w momencie, kiedy wszyscy mieliśmy nadzieję na poprawę stosunków z Rosją i jej zwrot w stronę Zachodu. Niestety to się nie udało, może byliśmy naiwni?

– Wystąpiliśmy jako artyści śpiewający piosenki Włodzimierza Wysockiego, nie było w tym nic złego. Ciekawe, że akurat ja i Maciej Maleńczuk zostaliśmy wymienieni przez Telewizję Polską spośród dużego grona. Domyślam się, że nie jest to kwestią przypadku, ale nie będę nazywał tych mechanizmów, by nie zaogniać i tak wciąż niebezpiecznie narastającego sporu politycznego – podsumował aktor.

Warto wspomnieć, że na koncercie w 2010 roku zaprezentowało się o wiele więcej gwiazd niż tylko Barciś i Maleńczuk. Nie da się jednak ukryć, że to ci artyści otwarcie mówią o swojej niechęci do obecnej władzy.

Interia z kolei przypomina, że w tamtym wydarzeniu brali też udział: Artur Żmijewski, Mirosław Baka, Mirosław Czyżykiewicz, Arkadiusz Brykalski, Mariusz Kilian czy Margita Ślizowska, Beata Lerach, Magdalena Piotrowska i Anna Ozner. Media zwracają również uwagę na to, że w programie "#Jedziemy" Rachonia wyświetlony został pasek informacyjny z podpisem: "Maleńczuk, Barciś i inni celebryci śpiewali dla rosyjskiego prezydenta".

Dodajmy, że Artur Barciś o swoich poglądach politycznych rozmawiał ostatnio z Kamilem Frątczakiem z naTemat.