Zbrodnia w Czernikach nie przestaje szokować. Na jaw wyszły SMS-y Pauliny G.

Dominika Stanisławska
18 września 2023, 09:16 • 1 minuta czytania
O zbrodni w Czernikach wciąż jest głośno. Teraz światło dzienne ujrzały kolejne fakty. Okazuje się, że kiedy Paulina G. była w pracy, opiekę nad noworodkiem sprawował jej ojciec, Piotr. Na jaw wyszły szokujące SMS-y, które dziewczyna wymieniała z mężczyzną.
Paulina G., od co najmniej 4 lat tkwiła w związku kazirodczym ze swoim ojcem. Fot. East News/ Karol Makurat/REPORTER

Zbrodnią w Czernikach pod Kościerzyną żyje cała Polska. Teraz na jaw wychodzą SMS-y, które Paulina G. wymieniała ze swoim ojcem, Piotrem. "Fakt" ujawnił, że gdy koleżanki 20-latki przeczytały wiadomości, nowo narodzona dziewczynka jeszcze żyła. – Ona napisała do ojca: "I co robi?". Ten natychmiast odpowiedział, a bezduszny SMS brzmiał: "ciągle ryczy" – powiedziała tabloidowi jedna z koleżanek Pauliny G.


Zbrodnia w Czernikach. Ojciec i córka chodzili razem za rękę

W piątek 15 września w woj. pomorskim policjanci dokonali makabrycznego odkrycia. We wsi Czerniki znaleziono zwłoki jednego noworodka. Dziecko miało trzy tygodnie. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali 54-letniego Piotra G. oraz jego 20-letnią córkę, Paulinę G.

Na miejsce zbrodni wezwano techników i prokuratora. W ciągu kilku kolejnych godzin funkcjonariusze odkopali w piwnicy kolejne ciało dziecka, jednak było w tak zaawansowanym stanie rozkładu, że na miejscu lekarz nie był w stanie powiedzieć, w jakim wieku było.

W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że Paulina G., miała godzić się na kazirodczy związek ze swoim ojcem. Jednocześnie kryła się z tym i kryła mężczyznę. Koleżanki z pracy widziały, że z 20-latką dzieje się coś złego, jednak ta wszystkiemu zaprzeczała.

Okazało się, że do kazirodczej relacji była przymuszana też druga córka 54-latka. Mężczyzna usłyszał zarzut trzech zabójstw i kazirodztwa, a kobieta dwóch zabójstw i kazirodztwa. Takie informacje przekazał prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

– Prokuratura złożyła wnioski o tymczasowe aresztowanie 54-letniego Piotra G. i jego 20-letniej córki Pauliny – powiedział cytowany przez Onet prokurator. Dodał, że aktualnie śledczy czekają na wyznaczenie terminu posiedzeń przez sąd.

Według relacji świadków, od dawna było wiadomo, że coś złego dzieje się w domu w Czernikach. Paulina G. chodziła ze swoim ojcem za rękę. Zdaniem wielu "wyglądali jak para, a nie ojciec i córka". Ojciec odwoził córkę do pracy i z pracy ją odbierał. W trakcie ich "relacji" ogolił Paulinie głowę na łyso, bo był o nią zazdrosny.