Narasta kryzys w relacjach z Ukrainą. Ambasador wezwany po słowach Zełenskiego

Natalia Kamińska
20 września 2023, 14:59 • 1 minuta czytania
W środę polskie MSZ wezwało ambasadora Ukrainy w związku z wypowiedzą prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Wiceminister Paweł Jabłoński podczas tej rozmowy "wskazał, że naciski na Polskę na forach wielostronnych, czy kierowanie skarg do międzynarodowych trybunałów nie są właściwymi metodami rozwiązywania sporów między naszymi państwami".
Kolejny kryzys w relacjach Polski i Ukrainy. Ambasador Zełenskiego wezwany do polskiego MSZ. Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Przypomnijmy: prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wystąpił we wtorek w Nowym Jorku na debacie generalnej 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Część wystąpienia poświęcił kwestii embarga na zboże z Ukrainy, które w ostatnich dniach zostało przedłużone przez Polskę, Słowację i Węgry.


– Alarmujące jest to, co widzimy, że niektórzy w Europie, jak niektórzy z naszych przyjaciół w Europie, grają naszą solidarnością w teatrze politycznym, robiąc ze sprawy zboża dreszczowiec – stwierdził. Następnie padły słowa, w których prezydent Ukrainy zasugerował, że trzy wspomniane państwa decyzją o embargu pomagają Rosji. – Wydaje się, że grają na siebie, a w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla aktora z Moskwy – oznajmił Zełenski.

Te słowa spowodowały kolejny kryzys w relacjach Polski i Ukrainy. W środę, jak podaje MSZ na swojej stronie, "w trybie pilnym do MSZ wezwany został Ambasador Ukrainy w Polsce W. Zwarycz". Przyjął go wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Ukraiński ambasador wezwany do MSZ. W tle słowa Zełenskiego

"Wiceminister przekazał zdecydowany protest strony polskiej wobec sformułowań wygłoszonych przez Prezydenta W. Zełenskiego na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w dniu wczorajszym, o tym jakoby część państw UE pozorowała solidarność, jednocześnie pośrednio wspierając Rosję. Wiceszef MSZ wskazał, że w stosunku do Polski jest to teza nieprawdziwa, a ponadto szczególnie nieuprawniona wobec naszego kraju, wspomagającego Ukrainę od pierwszych dni wojny" – czytamy w komunikacie w tej sprawie.

Wiceminister Jabłoński, jak podano, "wskazał, że naciski na Polskę na forach wielostronnych, czy kierowanie skarg do międzynarodowych trybunałów nie są właściwymi metodami rozwiązywania sporów między naszymi państwami".

Polskie MSZ wyraża zaniepokojenie wypowiedziami władz Ukrainy

"Wiceszef MSZ wyraził przy tym zaniepokojenie obserwowanym w ostatnim czasie publicznym przekazem najwyższych przedstawicieli władz Ukrainy, narzucającym jednostronną optykę w odniesieniu do wielowymiarowego problemu eksportu ukraińskich produktów rolnych do państw sąsiadujących" – poinformowało polskie MSZ.

Resort spraw zagranicznych poprzez wiceministra Jabłońskiego wyrazi też oczekiwanie, że "zarówno polityka prowadzona przez władze Ukrainy, jak i publiczna komunikacja z ich strony będzie odzwierciedlać faktyczny charakter stosunków polsko-ukraińskich, zarówno obecnych jak i historycznych, z uwzględnieniem bezprecedensowej pomocy okazywanej przez Polskę i Polaków ludności ukraińskiej oraz państwu ukraińskiemu, a także pełnego spektrum naszej dobrej współpracy". 

Odwołane spotkanie Dudy i Zełenskiego

Dodajmy też, że w ONZ był prezydent Polski Andrzej Duda. Początkowo media donosiły o planowanym spotkaniu Dudy i Zełenskiego, jednak w ostatniej chwili zostało ono odwołane. – Mieliśmy się widzieć o godz. 11:30, ale miałem wtedy swoje wystąpienie. Na razie to spotkanie spadło z agendy – oznajmił na konferencji prasowej Duda.

Polski prezydent skomentował też spór o zboże z Ukrainy. – Mamy trochę do czynienia tak, jak z tonącym. Każdy, kto kiedykolwiek brał udział w ratowaniu tonącego, wie o tym, że człowiek tonący jest niesłychanie niebezpieczny; że może pociągnąć w głębiny. Ma siłę niewyobrażalną na skutek obawy osobistej, wpływu adrenaliny i może po prostu utopić ratującego. Mówi się, że "tonący brzytwy się chwyta" i rzeczywiście tonący chwyta się wszystkiego, czego się da – stwierdził.