Tusk gotowy pojawić się w "Gościu Wiadomości" TVP. Ma tylko jeden warunek
Wirtualna Polska podała nieoficjalnie w czwartek, iż Donald Tusk jest gotowy do udziału w głównym programie publicystycznym "Gość Wiadomości" TVP. Warunkiem jest to, że program musi być emitowany na żywo.
Tusk gotowy iść do TVP. Ma jeden warunek
Osoby z jego otoczenia powiedziały portalowi, że "nie jest to wymóg wygórowany, bo rozmowy w tym programie są nadawane na żywo". I podkreślają, że "oczekiwania są minimalne: przestrzeganie zasad uczciwego wywiadu".
Warto dodać, że w czwartkowym wydaniu "Wiadomości" ukazał się m.in. materiał "Zdarta płyta Tuska", w którym przekonywano, że szef PO brnie w fałszywą narrację o polexicie i przekonuje Polaków – w ocenie TVP jest to oczywiście nieprawda – że "Kaczyński świadomie wyprowadza Polskę z UE".
W środę w Bydgoszczy Tusk przekazał z kolei, co zrobi z TVP, jeśli PO wygra wybory. – Niezależnie, co oni zrobili z telewizją publiczną, zamieniając ją w partyjną tubę, to telewizja publiczna jest nasza, a nie ich. Nasza, nie Platformy, Koalicji czy Lewicy, nasza, czyli Polek i Polaków – stwierdził.
Dalej poinformował, że "po wygranych wyborach i po utworzeniu nowego rządu będziemy potrzebowali dokładnie 24 godziny, żeby telewizja pisowska zamieniła się w publiczną".
– Trzymajcie mnie za słowo, to już kilka tygodni. Nie będę ujawniał szczegółów recepty, jaką przygotowaliśmy. Nie będziemy potrzebowali ustawy, nie będziemy potrzebowali zgody prezydenta Dudy. Mamy mechanizmy prawne – oświadczył Tusk.
Politycy Platformy wrócili na antenę TVP
Tymczasem politycy PO znów pojawiają się w TVP. I tak nie tak dawno po raz pierwszy w programie "Minęła 20" pojawił się Michał Kołodziejczak z AgroUnii. Kandydat KO w Koninie cały czas był zakrzykiwany, gdy tylko próbował powiedzieć o aferze wizowej.
– Mówicie o obronie polskich granic i budowaniu muru, a za rządów PiS do Polski trafiło 250 tys. migrantów z Afryki i Azji. Wizy do Polski można było kupić na bazarze w Afryce. O tym trzeba mówić – powiedział.
Po salwie okrzyków polityk zdążył już tylko zwrócić się do prowadzącego: – Niech pan zacznie prowadzić ten program, panie redaktorze. To nie jest standard XXI wieku w rozmowie. No panie redaktorze. Dwóch na jednego, bada łysego. Przedszkole to wy robicie.
Z kolei kilka dni temu na antenie TVP Info doszło do ostrej wymiany zdań między Magdaleną Ogórek a posłanką KO Katarzyną Lubnauer. Ogórek nie wytrzymała tego, że posłanka nazwała ją funkcjonariuszką państwową i wypomniała jej, że jest utrzymywana przez wyborców. Pracownica TVP wyglądała na wyraźnie wyprowadzoną z równowagi. "Teraz ja mówię! Jest pani oszustem!" – wykrzyczała. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.