Nie milkną echa ws. orgii w Dąbrowie. Zdecydowany krok prezydenta Sosnowca
Prezydent Arkadiusz Chęciński zabrał głos w tej sprawie za pomocą mediów społecznościowych.
Prezydent Sosnowca podjął stanowczą decyzję ws. skandalu w Dąbrowie Górniczej
"Nie uciekam od dobrej współpracy z sosnowieckim kościołem w przyszłości, jednak po kuriozalnym oświadczeniu diecezji, gdzie jako wierni jesteśmy proszeni o wstawienie się za 'obolałymi księżmi', oczekuję jasnego stanowiska diecezji i odcięcia się od tych bulwersujących spraw. To nie jest wewnętrzna sprawa diecezji sosnowieckiej. To jest sprawa nas wszystkich. Wszyscy tworzymy miasto i nie chcę, aby Sosnowiec, ale też sosnowiecki Kościół, był kojarzony z wydarzeniami, które nie przystoją nikomu" – napisał na Facebooku.
Prezydent Sosnowca przypomniał, iż miasto w przeszłości wielokrotnie współpracowało z lokalnym Kościołem.
"Natomiast z uwagi na ostatnie doniesienia z diecezji, negatywnie wpływające na opinie o mieście, oburzenie mieszkańców Zagłębia i brak wyraźnego odcięcia się od tych spraw, zmusza mnie do podjęcia przykrej decyzji o zawieszeniu współpracy miasta z diecezją sosnowiecką do czasu podjęcia realnych działań naprawczych" – poinformował.
Co ciekawe, jak już informowaliśmy, ksiądz Tomasz Z. ostatecznie przerwał milczenie i odniósł się do zajścia w specjalnym oświadczeniu dla "Gazety Wyborczej". Wikary, który zaplanował orgię w swoim mieszkaniu, wypiera się oskarżeń.
Ksiądz od orgii wydał oświadczenie
"Od ponad tygodnia nie milkną echa skandalu wywołanego przez media dotyczące mojej osoby i rzekomych skandalicznych wydarzeń mających miejsce w moim mieszkaniu. W związku z tym oświadczam, że kwestionuję wszelkie ustalenia prasy i mediów, w szczególności powtarzane wciąż i powielane na różne sposoby informacje dotyczące liczby księży mających przebywać w moim mieszkaniu i braniu udziału w opisywanych przez media wydarzeniach" – napisał Tomasz Z. w mailu do dziennikarzy dziennika.
Jak przekazał ksiądz wikary, który miał zorganizować orgię na plebanii, doniesienia medialne w tej sprawie nie mają nic wspólnego z prawdą. Jego zdaniem jest to atak wymierzony w struktury duchowieństwa.
"Odbieram to jako ewidentne uderzenie w wiernych i Kościół, by poniżyć jego pozycję, zadania i misję. Myślę, że gdyby cokolwiek podobnego wydarzyło się osobie mało znanej, o innej profesji, nie medialnej, nie duchownej to nie było by w ogóle sprawy" – przytacza "Wyborcza". Więcej o tym oświadczeniu jest tutaj.
Przypomnijmy: 20 września "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że na terenie parafii w Dąbrowie Górniczej doszło do zbiorowego stosunku seksualnego z udziałem kilku księży i męską prostytutką. W pewnym momencie jeden z mężczyzn stracił przytomność i sytuacja wymknęła się spod kontroli. Na miejscu pojawiły się służby: policja i pogotowie. Sprawą zajęła się też prokuratura.