Nowy "Znachor" zachwycił Polaków. Netflix ujawnił wyniki oglądalności

Natalia Kamińska
03 października 2023, 21:00 • 1 minuta czytania
Nowa adaptacja "Znachora" w reżyserii Michała Gazdy, którą można obejrzeć w serwisie Netflix od 27 września, bardzo przypadła do gustu widzom. Serwis pokazał właśnie wyniki oglądalności. Film jest bardzo chętnie oglądany nie tylko w naszym kraju, ale też za granicą.
"Znachor" hitem Netflixa. Platforma pokazała wyniki oglądalności. Fot. Netflix

Nowy "Znachor" ze świetnymi wynikami oglądalności

Serwis Netflix przekazał naszej redakcji, że od 27 września – po pierwszym tygodniu od premiery "Znachor" zajął pierwsze miejsce w zestawieniu najpopularniejszych filmów w Polsce w rankingu tej platformy.


– To zasługa grupy zdolnych twórców, którzy włożyli w ten film nie tylko własne umiejętności, ale i całe swoje serce. To również dzięki znalezieniu godnego zaufania partnera biznesowego, jakim okazał się Netflix, mogliśmy odważnie realizować naszą wersję “Znachora” – skomentowała ten niemały sukces Magdalena Szwedkowicz, producentka filmu.

Jak podkreśliła, "dziś jest szczęśliwa, że nasz film przypadł do gustu polskim widzom i cieszy się wśród nich tak ogromną popularnością".

– Stworzyliśmy film szczery, w który my – twórcy włożyliśmy mnóstwo własnych emocji. To wspaniałe, że tak szybko możemy być dumni z bardzo dobrego odbioru filmu przez polską widownię – dodał do tego reżyser Michał Gazda.

I dalej tłumaczył: – Dzięki ogromnemu wsparciu producentki oraz współpracy z Netflix mogliśmy w pełni zrealizować naszą wizję artystyczną, a efekty tego można zobaczyć na ekranie.

"Znachor" zachwycił też zagranicznych widzów

Co ciekawe, nie tylko Polacy oglądają nową adaptację "Znachora". Z danych przekazanych naTemat.pl przez Netflix wynika, że film w globalnym zestawieniu najpopularniejszych filmów nieanglojęzycznych w tym serwisie jest na drugim miejscu z wynikiem 11,9 mln wyświetleń.

Taki sukces cieszy oczywiście dyrekcję platformy, na której można oglądać film. – Jesteśmy dumni, że “Znachor” Michała Gazdy tak szybko wzruszył i zachwycił polską publiczność. To właśnie z myślą o lokalnych widzach tworzymy nasze oryginalne produkcje i nie inaczej było, gdy zdecydowaliśmy się na adaptację kultowego w Polsce dzieła Tadeusza Dołęgi-Mostowicza – uważa Łukasz Kłuskiewicz, dyrektor ds. filmów na Europę Środkowo-Wschodnią w Netflix.

Dodał on jednocześnie, że serwis jest szczęśliwy, iż "historia profesora Wilczura jest na tyle uniwersalna, że pokrzepiająca moc tego filmu znalazła też swoich odbiorców na świecie".

"Znachor" od Netfliksa w reżyserii Michała Gazdy to już trzecia ekranizacja powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza z 1937 roku. Pierwszym filmowym "Znachorem" był Kazimierz Junosza-Stępowski w produkcji również z 1937 roku. Kolejnym był ikoniczny Jerzy Bińczycki w filmie Jerzego Hoffmana z 1982 roku.

"Film jest za to dostosowany do współczesnego widza, ale nie w ten sposób, jak myślicie, i kojarzy wam się z Netfliksem. "Znachor" Jerzego Hoffmana jest po prostu boomerski z perspektywy młodego widza. (...) Dlatego odświeżenie klasyka nie jest tylko zwykłą jazdą po nostalgii, ale też pewną tradycją – kolejne wersje powstają mniej więcej co 40 lat" – pisał o tej najnowszej adaptacji nasz dziennikarz Bartosz Godziński. Więcej jest pod tym linkiem.