"Cykor". Sieć drwi z Kaczyńskiego po decyzji ws. debaty w TVP

Katarzyna Florencka
06 października 2023, 10:12 • 1 minuta czytania
Jarosław Kaczyński po deklaracji Donalda Tuska ogłosił, że nie weźmie udziału w debacie wyborczej na "swoim" terenie, czyli w TVP. Politycy opozycji od wczoraj w najlepsze drwią z decyzji prezesa PiS.
Komentarze po decyzji Kaczyńskiego ws. debaty wyborczej Fot. Wojciech Olkusnik/East News

W czwartek wieczorem, po kilku dniach spekulacji, Donald Tusk ogłosił, że stawi się na debatę wyborczą w Telewizji Polskiej.


Jarosławie Kaczyński, może masz odwagę, chociaż do swojej telewizji, pod skrzydła swoich funkcjonariuszy, stanąć do debaty ze mną. Ja będę na tej debacie w TVP – tymi słowami zwrócił się Tusk do lidera Prawa i Sprawiedliwości.

Ta deklaracja wywołała niemały wstrząs w środowisku PiS. Godzinę po wystąpieniu Tuska, Kaczyński zapowiedział, że... nie weźmie udziału w debacie. – Mam już zapowiedziane spotkanie w Przysusze w sprawie bezpiecznej wsi – stwierdził.

Reakcje na decyzję Kaczyńskiego

Zaraz po deklaracji Tuska w serwisie X zareagował Adam Andruszkiewicz z PiS. "Mam nadzieję, że w debacie D. Tusk odpowie w końcu na pytanie, czy i jakie haki ma na niego Putin, że prowadził tak prorosyjską politykę, zgadzając się nawet na 'współpracę' z ruskimi służbami. Ten dzień będzie dniem twojej klęski!" – ogłosił.

Po ogłoszeniu decyzji Kaczyńskiego wśród polityków PiS zapadła jednak cisza. Rzecznik PiS Rafał Bochenek oznajmił co prawda, że liczy na "konkretną rozmowę" z Tuskiem – ale fakt nieobecności lidera jego własnej partii wytłumaczył jedynie tym, że spotkanie w Przysusze było już wcześniej zaplanowane.

Politycy opozycji zaczęli jednak drwić z prezesa PiS. "Kaczyński panicznie boi się Donalda Tuska. Cykor" – stwierdziła wicemarszałkini Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.

"Kaczyński jest tchórzem! Można to mówić oficjalnie. Ma własną telewizję TVPiS i boi się do niej iść" – stwierdził z kolei Cezary Tomczyk. Zamieścił też wideo przedstawiające fragmenty ostatniej debaty Tusk – Kaczyński z 2007 roku.

"Debata w mediach to rozmowa z Polkami i Polakami, widzami, dostępna dla każdego mieszkańca Polski, ale Kaczyński to tchórz i wybrał rozmowę z wyselekcjonowanym aktywem PiS" – oceniła natomiast Katarzyna Lubnauer.

"Panie Jarosławie, czemu Pan nie ma ochoty na debatę TVP z D. Tuskiem? Tchórzy Pan nawet przed debatą w TVP, która jest faktycznie Pana własnością? To brak zaufania do manipulacyjnych zdolności Pereiry... Nieładnie. Wstyd!" – napisał Marcin Kierwiński.

Barbara Nowacka zamieściła natomiast wideo z czwartkowego wystąpienia Kaczyńskiego, na którym prezes PiS powiedział wyborcom, żeby głosowali w referendum na "tak", chociaż oficjalna narracja partii brzmi "nie". "Nic dziwnego, że uciekł przed debatą… Nie potrzebuje Tuska, ośmiesza się samodzielnie" – skomentowała Nowacka.

Bogdan Zdrojewski nawiązał natomiast do zapowiedzi Michała Kołodziejczaka o tym, że chętnie pojedzie do Przysuchy debatować z prezesem PiS o rolnictwie. "Kaczyński przerażony debatą z Tuskiem w 'jego' TVP wybiera spotkanie z rolnikami w Przysusze. No to będzie miał szanse na debatę z Kołodziejczakiem, on deklaruje gotowość. Przybędzie. Jest gotowy. Czy Kaczyński podejmie rzuconą rękawice?" – napisał senator.