Jedną z porwanych przez Hamas jest młoda Niemka. Rodzina rozpoznała ją po tatuażu
Młoda Niemka porwana przez Hamas
Sobotni atak Hamasu na Izrael objął również festiwal muzyczny odbywający się w kibucu Urim niedaleko granicy ze Strefą Gazy. Jak podaje CNN, część uczestników festiwalu została wzięta do niewoli przez bojowników radykalnej palestyńskiej organizacji.
Wśród nich znalazła się 20-letnia Shani Louk, tatuażystka posiadająca podwójne obywatelstwo niemiecko-izraelskie. Kobieta mieszka z matką na stałe w Izraelu, jednak urodziła się w Ravensburgu w Badenii-Wirtembergii.
Rodzina nie była w stanie zweryfikować, co stało się z Shani aż do momentu, w którym do sieci trafiło nagranie, na którym bojownicy Hamasu obwożą po mieście Gaza nieprzytomną kobietę. Jak powiedział "The Washington Post" kuzyn dziewczyny, jej matka rozpoznała Shani po charakterystycznych tatuażach i długich dredach.
Nie jest aktualnie jasne, czy Shani Louk wciąż żyje. Rodzina wciąż czeka na oficjalne wieści.
Bojownicy Hamasu porywają zakładników
Jak podaje agencja Reutera, w okolicy kibucu Beeri na południu kraju, w którym przetrzymywanych jest kilkudziesięciu zakładników, toczą się ciężkie walki pomiędzy bojownikami Hamasu i wojskami Izraela. Informację o przetrzymywanych zakładnikach przekazał także portal "The Jerusalem Post".
Portal podaje również, że w mieście Ofakim dwóch uzbrojonych terrorystów zajęło dom. Według doniesień są uzbrojeni w granaty i przetrzymują mieszkańców. Oddziały żołnierzy i policji otoczyły dom – trwają negocjacje z napastnikami.
Wcześniej w tym samym mieście bojownicy Hamasu strzelali zarówno do cywilów, jak i mundurowych. Jak informuje "Jerusalem Post", zanim siły bezpieczeństwa zdołały ich wyeliminować, zginęło kilka osób.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela poinformowało w sobotę, że bojownicy Hamasu chodzą od drzwi do drzwi i mordują niewinnych cywilów.
"Wcześniej, dziś rano, uzbrojeni terroryści Hamasu przeniknęli do społeczności izraelskich i zaczęli chodzić od domu do domu oraz mordować niewinnych Izraelczyków. (...) Niektóre obrazy są tak brutalne, że nie możemy ich nawet udostępnić" – napisano w oświadczeniu przytaczanym m.in. przez stację Sky News.
Jak dodano, podjęte zostaną "wszelkie środki, by chronić obywateli Izraela i uderzyć w tych, którzy ich krzywdzą".