Szef MSZ nie miał czasu pojechać do Kijowa, ale... awanturował się na bazarze w Łodzi
Zbigniew Rau zakłócił spotkanie opozycji z wyborcami
W sobotę rano Hamas zaatakował Izrael, a setki Polaków przebywających tam jako turyści utknęło na lotnisku w Tel Awiwie. Koczowali tam przez następną dobę. Jak się okazuje, w tym czasie szef MSZ Zbigniew Rau... awanturował się na bazarze w Łodzi.
Rau, który jest "jedynką" na łódzkiej liście Prawa i Sprawiedliwości, zakłócił spotkanie z wyborcami kandydatów Koalicji Obywatelskiej z Łodzi – Artura Dunina i Aleksandry Wiśniewskiej. Oboje zamieścili w mediach społecznościowych nagrania z awantury z ministrem spraw zagranicznych.
Co ciekawe, pierwsze z nagrań przedstawiających zachowanie szefa polskiej dyplomacji Aleksandra Wiśniewska zamieściła o godz. 11:27, już przygotowane pod media społecznościowe – z napisami. Z kolei na profilu Zbigniewa Raua w serwisie X (dawny Twitter) o godz. 11:10 pojawił się pierwszy wpis odnoszący się do agresji Hamasu na Izrael.
Rau nie wziął udziału w spotkaniu w Kijowie
Tydzień temu Zbigniew Rau był krytykowany za to, że jako jedyny nie pojawił się na historycznym spotkaniu szefów dyplomacji krajów UE w Kijowie.
"Zwołujemy historyczne spotkanie ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej tutaj, w Ukrainie, w kraju kandydującym i przyszłym członku. Jesteśmy tu, aby wyrazić naszą solidarność i wsparcie dla narodu ukraińskiego" – napisał w mediach społecznościowych Josep Borrell, szef dyplomacji UE.
Okazuje się, że w rozmowach wzięło udział nie 27, a 26 ministrów krajów członkowskich, bowiem na obradach zabrakło Zbigniewa Raua. Zamiast niego do stolicy Ukrainy poleciał podsekretarz stanu Wojciech Gerwel.
25 września, tuż po powrocie z USA radio RMF 24 poinformowało, że szef MSZ zaraził się koronawirusem. To mogłoby tłumaczyć jego nieobecność na unijnych rozmowach, jednak w niedzielę 1 października Rau pojawił się publicznie w katowickim Spodku, gdzie odbywała się konwencja partyjna PiS.