TVP znowu robi uniki w związku z debatą? Może być kolejna zmiana miejsca

Dorota Kuźnik
09 października 2023, 11:39 • 1 minuta czytania
Nie tylko zmiana godziny, ale też zmiana miejsca i to ponowna może się wydarzyć w kontekście dzisiejszej debaty przedwyborczej w Telewizji Polskiej. Publiczny nadawca pod ramię z politykami PiS ma rozważać kolejne przeniesienie programu, tym razem znów na Woronicza.
Kolejna zmiana miejsca debaty? Opozycja podaje informację o Woronicza Fot. WOJCIECH STROZYK / REPORTER

Informację w tej sprawie pierwszy przekazał w mediach społecznościowych Michał Kobosko z Polski 2050. Jak napisał, rozważany ma być kolejny wariant zmiany lokalizacji debaty.


"Wiewiórki z TVP twierdzą, że tamtejsza mafia ćwiczyła dziś wariant alternatywny, przeniesienie debaty z ATM na Woronicza. Jakby co – i na to będziemy gotowi" – czytamy.

Taka sama informacja spłynęła także od Krzysztofa Lufta z opozycyjnej części rady programowej TVP. Napisał on na Twitterze:

"A teraz uważajcie: Studio nr 1 na Woronicza zostało wczoraj w pośpiechu przygotowane do przeprowadzenia debaty. Scenografia, światło, ekipa realizacyjna - wszystko gotowe. Są więc przygotowane dwa studia: w ATM i na Woronicza, aby w każdej chwili móc przenieść imprezę z powrotem na Woronicza. Piaskownica, chaos i panika tam zapanowały..."

Jeśli do zmiany by doszło, byłaby to już kolejna, bo przypominamy, że program, który pierwotnie miał odbyć się na Woronicza, przeniesiono już planowo do wynajętego studia ATM na Wawrze. Zmieniona została także godzina debaty na wcześniejszą 18:30, co wielu osobom uniemożliwi obejrzenie jej na żywo.

Taki manewr nie spodobał się jednak już opozycyjnym członkom Rady Programowej Telewizji Polskiej. Krzysztof Luft i Janusz Daszczyński skrytykowali w apelu do prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza zarówno zbyt wczesną porę pojedynku liderów politycznych i zmianę lokalizacji.

Na ten moment wiadomo, że debata odbędzie się jednak w studio na Wawrze o godzinie 18:30.

Udział w niej wezmą Mateusz Morawiecki z PiS i Donald Tusk, który będzie reprezentował Koalicję Obywatelską. Nowa Lewica wystawi posłankę Joannę Scheuring-Wielgus, Trzecia Droga Szymona Hołownię, Konfederacja - posła Krzysztofa Bosaka, a Bezpartyjni Samorządowcy - członka zarządu województwa dolnośląskiego Krzysztofa Maja.

Poprowadzą ją Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz.

Debata, której mają nie obejrzeć Polacy

Wszystko wskazuje na to, że działania prowadzone są wyłącznie dlatego, że debata będzie szansą dla Donalda Tuska na przedstawienie swojego punktu widzenia, a to pracownicy TVP skutecznie politykom KO uniemożliwiają. Tymczasem będzie publiczna okazja do tego, by liderzy wzajemnie się wypunktowali i jest spore ryzyko dla PiS, że w starciu lepiej wypadnie szef opozycji.

Przypominamy, że żeby zmniejszyć takie prawdopodobieństwo, w debacie nie weźmie udziału Jarosław Kaczyński. Prezes PiS będzie tego dnia w Przysusze, ale i tam nie może do końca czuć się "bezpiecznie". Odwiedzić Przysuchę zaplanował tego dnia bowiem także Michał Kołodziejczak, który zapowiedział w naTemat, że przygotował dla prezesa PiS pięć pytań.

Przygotowałem pięć pytań, których treść ujawnię w ciągu dnia, albo dopiero na miejscu. Nie jadę nikomu niczego zakłócać, tylko zadać te pytania, na które Polacy powinni znać odpowiedź.Michał KołodziejczakLider Agrounii i kandydat do Sejmu RP z list KO

Lider rolniczy dodał, że ma świadomość, iż może nie zostać wpuszczony, dlatego została wynajęta także sala, gdzie będzie można na żywo oglądać i komentować, to co dzieje się na wiecu Jarosława Kaczyńskiego.

– PiS będzie grał bardzo nieczysto, o czym wiemy. Ja zresztą dostaję groźby, o czym także będę dzisiaj informował – dodał.