Parafianie z Bobowej poskarżyli się na proboszcza. Chodzi o kobiety wychodzące rano z plebanii
O zamieszaniu w jednej z małopolskich parafii informuje "Super Express". W Bobowej w powiecie gorlickim parafianie stracili cierpliwość do swojego proboszcza.
Z informacji tabloidu wynika, że wierni stawiają wobec księdza poważne zarzuty. Chodzi o udział w nocnych schadzkach na plebanii i libacjach alkoholowych, wychodzenie na dyskotekę w nieodpowiednim stroju, a nawet "uleganie blaskom diabła".
Bobowa: List parafian do kurii
Sprawa nabrała rozgłosu i wiadomo, że list z zażaleniami mieszkańców trafił do biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża. To on jest przełożonym księdza z parafii w Bobowej. Całość tego pisma opublikował "Super Express".
"Ksiądz proboszcz wielokrotnie sprowadzał kobiety na plebanię, które były widziane opuszczające plebanię w późnych godzinach wieczorno-nocnych oraz porannych" – czytamy.
Dalej autorzy listu wspominają o "urządzaniu na plebanii imprez alkoholowych". "Ksiądz proboszcz był także widziany podwożony przez kobiety, z którymi spędzał czas na rozrywkach, na plebanię w późnych godzinach nocnych w stanie wskazującym na spożycie alkoholu" – wspomniano.
W liście wierni zawarli też przykry wniosek, dotyczący opisanych zachowań księdza. "Wskazuje to na ogromne braki w moralności u księdza proboszcza i całkowite zagubienie duchowości oraz wiary" – stwierdzono.
Skandal w Dąbrowie Górniczej
Afery z udziałem księży to w ostatnim czasie burzliwy temat – głównie za sprawą ujawnionych bulwersujących zdarzeń z Dąbrowy Górniczej.
Wyszło na jaw, że grupa księży zabawiała się z męską prostytutką. Wszystko działo się w mieszkaniu jednego z duchownych. Podczas orgii jeden z uczestników trafił do szpitala, ale zanim zabrało go pogotowie, policja nie mogła dostać się do środka, bo duchowni zabarykadowali drzwi w strachu przed skandalem.
Po tych wydarzeniach jeden z mieszkańców Dąbrowy Górniczej podpalił drzwi kościoła NMP Anielskiej. Straty oszacowano na 60 tys. zł.