Parafianie z Bobowej poskarżyli się na proboszcza. Chodzi o kobiety wychodzące rano z plebanii

redakcja naTemat.pl
10 października 2023, 17:57 • 1 minuta czytania
Wierni z parafii w Bobowej postanowili zareagować ws. swojego proboszcza. Zarzucają księdzu udział w nocnych schadzkach i libacjach alkoholowych. Pismo z zażaleniami już trafiło do kurii.
Parafianie z Bobowej mają szereg zarzutów do proboszcza. Fot. Karol Porwich/East News

O zamieszaniu w jednej z małopolskich parafii informuje "Super Express". W Bobowej w powiecie gorlickim parafianie stracili cierpliwość do swojego proboszcza.


Z informacji tabloidu wynika, że wierni stawiają wobec księdza poważne zarzuty. Chodzi o udział w nocnych schadzkach na plebanii i libacjach alkoholowych, wychodzenie na dyskotekę w nieodpowiednim stroju, a nawet "uleganie blaskom diabła".

Bobowa: List parafian do kurii

Sprawa nabrała rozgłosu i wiadomo, że list z zażaleniami mieszkańców trafił do biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża. To on jest przełożonym księdza z parafii w Bobowej. Całość tego pisma opublikował "Super Express".

"Ksiądz proboszcz wielokrotnie sprowadzał kobiety na plebanię, które były widziane opuszczające plebanię w późnych godzinach wieczorno-nocnych oraz porannych" – czytamy.

Dalej autorzy listu wspominają o "urządzaniu na plebanii imprez alkoholowych". "Ksiądz proboszcz był także widziany podwożony przez kobiety, z którymi spędzał czas na rozrywkach, na plebanię w późnych godzinach nocnych w stanie wskazującym na spożycie alkoholu" – wspomniano.

W liście wierni zawarli też przykry wniosek, dotyczący opisanych zachowań księdza. "Wskazuje to na ogromne braki w moralności u księdza proboszcza i całkowite zagubienie duchowości oraz wiary" – stwierdzono.

Skandal w Dąbrowie Górniczej

Afery z udziałem księży to w ostatnim czasie burzliwy temat – głównie za sprawą ujawnionych bulwersujących zdarzeń z Dąbrowy Górniczej.

Wyszło na jaw, że grupa księży zabawiała się z męską prostytutką. Wszystko działo się w mieszkaniu jednego z duchownych. Podczas orgii jeden z uczestników trafił do szpitala, ale zanim zabrało go pogotowie, policja nie mogła dostać się do środka, bo duchowni zabarykadowali drzwi w strachu przed skandalem.

Po tych wydarzeniach jeden z mieszkańców Dąbrowy Górniczej podpalił drzwi kościoła NMP Anielskiej. Straty oszacowano na 60 tys. zł.