Wszystko jasne, tak zaczniemy mecz z Wyspami Owczymi. Odważny ruch Probierza

Maciej Karcz
12 października 2023, 20:04 • 1 minuta czytania
Wiadomo już, w jakim ustawieniu reprezentacja Polski rozpocznie spotkanie z Wyspami Owczymi w ramach eliminacji do Euro 2024. Michał Probierz zdecydował się na wystawienie w pierwszym składzie dwóch debiutantów.
Skład Polski na mecz z Wyspami Owczymi. Odważne decyzje Probierza Fot. Michal Dubiel/REPORTER

Polska - Wyspy Owcze, znamy składy

Od chwili upublicznienia powołań przez Michała Probierza spekulowano, że nowy selekcjoner w meczu z Wyspami Owczymi rzuci dwóch debiutantów na głęboką wodę i da im zagrać już od pierwszej minuty.


Tak też się stało, bowiem w pierwszej jedenastce pojawili się Patryk Dziczek z Piasta Gliwice i Patryk Peda z SPAL (trzeci poziom rozgrywkowy we Włoszech).

Poniżej zamieszczamy pełny skład reprezentacji Polski na mecz z Wyspami Owczymi.

Szczęsny – Cash, Peda, Kiwior, Kędziora, Frankowski, Slisz, Dziczek, Zieliński, S. Szymański, Milik.

Co ciekawe, pod nieobecność Lewandowskiego selekcjoner Probierz zdecydował się na grę jednym napastnikiem, natomiast rolę wspomagających go skrzydłowych pełnić będą Piotr Zieliński i Sebastian Szymański, którzy są czołowymi postaciami w swoich zespołach i znajdują się obecnie w życiowej formie.

W formacji 3-4-3, na którą zdecydował się nasz szkoleniowiec, niezwykle odpowiedzialną funkcje pełnić będą wspomniani Dziczek i Peda, bowiem obydwaj zostali ustawieni w środkowym sektorze boiska.

Polska - Wyspy Owcze, debiut Probierza

Mecz z Wyspami Owczymi zaczniemy o godzinie 20:45. To właśnie podczas tego spotkania Probierz zadebiutuje w roli selekcjonera pierwszej reprezentacji.

Potyczka ta będzie świetną okazją, by przełamać niechlubną serię naszej kadry, bowiem ostatnim szkoleniowcem Biało-Czerwonych, któremu udało się zwyciężyć swój premierowy mecz był Janusz Wójcik. Sztuki tej dokonał w 1997 roku w starciu przeciwko Węgrom (1:0 dla Polski).

Nasza kadra w trwających eliminacjach mierzyła się już z Wyspami Owczymi 7 września. Wygraliśmy wówczas na PGE Narodowym 2:0, a jedyne bramki w tym – mówiąc wprost – słabym meczu zdobył Robert Lewandowski.