Lewica w szoku po wynikach Czarzastego. Lider może wcale nie wejść do Sejmu

Agnieszka Miastowska
16 października 2023, 16:31 • 1 minuta czytania
Scenariusza, który wydarzył się w Sosnowcu, politycy Lewicy z pewnością się nie spodziewali. W szoku są i wyborcy, i sami członkowie partii. Wszystko wskazuje na to, że lokalny radny Łukasz Litewka, który startował z ostatniego miejsca na liście, wejdzie do Sejmu, zabierając mandat Włodzimierzowi Czarzastemu. Aktywista, który zasłynął "psią kampanią", dziękuje wyborcom za głosy.
Włodzimierz Czarzasty nie wejdzie do Sejmu? W Sosnowcu głosowano na Litewkę Fot. Adam Burakowski/REPORTER

Włodzimierz Czarzasty nie wejdzie do Sejmu?

Sytuacja jest naprawdę zaskakująca, bo jeden z głównych liderów polskiej Lewicy Włodzimierz Czarzasty może w ogóle nie wejść do Sejmu. Aktualnie wszystko wskazuje na to, że jego miejsce powinien zająć nieznany szerzej radny, który dodatkowo miał ostatnie miejsce na liście. To Łukasz Litewka.


To radny, który zasłynął "psią kampanią". Jako pierwszy kandydat na banerach promujących go poza swoim zdjęciem zdecydował się umieścić zdjęcie psa, a raczej psów. Były to fotografie czworonogów, które czekają w schronisku na adopcję. Wygląda na to, że lokalni wyborcy docenili działania swojego radnego.

"Pomaganie wygrało z politykowaniem" – pisał sam Łukasz Litewka w mediach społecznościowych, komentując pierwsze, częściowe wyniki z PKW.

Według tych (wciąż niepełnych wyników) w okręgu sosnowieckim Lewica może liczyć tylko na jeden mandat. Wtedy zgodnie z głosami wyborców uzyska go Litewka, a nie tak jak wszyscy się spodziewali Czarzasty, który zdobył mniejsze poparcie w okręgu.

Lewica przed Konfederacją, ale gorzej niż 4 lata wcześniej

Nic nie jest jeszcze przesądzone. Należy pamiętać, że w Sejmie mogą zasiąść obaj kandydaci, jeżeli partia otrzyma wysokie poparcie w okręgu.

Przypomnijmy, że wczoraj po ogłoszeniu wstępnych wyników przez exit poll Czarzasty stwierdził, że "po 18 latach Lewica wraca do współrządzenia". Mimo tej radości lidera Lewicy warto zauważyć, że najnowszy wynik w porównaniu do tego z 2019 roku jest dla lewicowców bolesny.

W kończącej się kadencji klub Lewicy ma w Sejmie 42 posłów. Według late poll po wczorajszym "sukcesie" ekipa Czarzastego będzie miała w nowym Sejmie do obsadzenia tylko 30 mandatów.

W wyborach do Sejmu w 2019 roku Lewicę poparło 2 319 946 uprawnionych do głosowania. To przełożyło się na 12,56 proc. poparcia i 49 mandatów. Wtedy Czarzasty, Biedroń i Zandberg otrzymali miano trzeciej największej siły politycznej.

Czy Lewica naprawdę była zadowolona z najnowszego wyniku? Sondaże od miesięcy nie dawały Lewicy pewnej pozycji. Jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej poparcie dla ugrupowania zaczęło spadać.

Seria sondaży dająca komitetowi po 6-7 proc. poparcia sprawiła, że na stronę Koalicji Obywatelskiej przeszła posłanka Karolina Pawliczak. Wynik, który aktualnie określany jest na 8,29 proc. jest więc i tak wyższym niż wiele badań przewidywało.