Ludzie PiS rozpętali awanturę. Oskarżają się o kiepski wynik
Bloger Paweł Rybicki, który w przeszłości odpowiadał za kampanię Andrzeja Dudy w serwisach społecznościowych i w tym samym czasie pisał dla "Gazety Polskiej" i Niezaleznej.pl jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników wystosował długi post ws. porażki PiS w wyborach.
W środowisku PiS już zaczęły się rozliczenia po wyborach parlamentarnych
"Norbert Maliszewski, szef doradzającego Mateuszowi Morawieckiemu rządowego Centrum Analiz Strategicznych w KPRM jeszcze w piątek 13 października opowiadał, że 8 mln głosów wystarczy PiS do całkowitego zwycięstwa i podkreślał, że sondaże i exity są dla PiS niedoszacowane. Kilkadziesiąt godzin później, po wyborach, Maliszewski zaczął w mediach przyznawać, że wyniki będą mniej więcej takie jak late poll" – czytamy w nim.
Prawicowy bloger uważa, że "PiS, jak już widzimy, nie zdobył 8 mln głosów, tylko 7,5, tracąc pół miliona głosów przy równoczesnym wzroście poparcia dla opozycji".
"Nie jest tajemnicą, że Maliszewski promował się na wielkiego eksperta i twórcę rządowych strategii. Może więc wyjaśni nam, czemu nie przewidział w minimalnym stopniu tego, co się wydarzyło? A może – znając jego liczne wypowiedzi sprzed lat (ale nie tak dawnych lat), Maliszewskiemu bynajmniej nie zależało na dobrym wyniku PiS? Oczywiście pojawia się przy tym pytanie, po co takiego człowieka w ogóle trzymano w KPRM i co właściwie robił on i całe te "Centrum Analiz Strategicznych" – zastanawia się Rybicki. Do wpisu dołączył też screeny z wypowiedziami, o których wspomniał w swoim wywodzie.
Ostra wymiana zdań między ludźmi związanymi z PiS
Norbert Maliszewski nie był mu dłużny i dość szybko odpowiedział Rybickiemu. "Kierownictwo otrzymało wiele notatek alertowych na temat zagrożenia powtórką sytuacji z 2007 roku (i to wiele w ciągu ostatniego miesiąca). Natomiast takich rzeczy nie piszę się publicznie, gdyż przez takie nieodpowiedzialne zachowanie obóz traci, zwłaszcza w takim momencie" – przekonuje Szef Rządowego Centrum Analiz.
Taka odpowiedź ewidentnie nie przypadła do gustu Rybickiemu, gdyż on także dodał kolejny wpis. "Norbert, przestań w końcu używać „my”, nie jesteś żadnym naszym obozem, tylko człowiekiem, który przykleił się do władzy PiS po tym, jak przez wiele lat PiS krytykował. Nie ty jeden, niestety, i stąd między innym obecna sytuacja. Idź już sobie i daj nam spokój" – napisał.
We wtorek rano Państwowa Komisja Wyborcza podała pełne wyniki wyborów parlamentarnych. Okazało się, iż dość precyzyjne były badania sondażowe pracowni Ipsos.
PKW podała oficjalne wyniki wyborów
Jak informuje Państwowa Komisja Wyborcza, pierwsze miejsce w wyborach do Sejmu zajęło Prawo i Sprawiedliwość, na które głos oddało 35,38 proc. Polaków. Na drugim miejscu z poparciem rzędu 30,70 proc. znalazła się Koalicja Obywatelska.
Na najniższym stopniu wyborczego podium uplasowała się Trzecia Droga, którą wskazało 14,40 proc. wyborców. Powyżej progu wyborczego znalazły się także notująca poparcie 8,61 proc. Lewica oraz Konfederacja – to ugrupowanie poparło 7,16 proc. uczestników głosowania z 15 października.